- To bestia. On nie jest człowiekiem. To bezwzględny kat, który nie zasługuje na przebaczenie. Do końca swoich dni powinien być zamknięty - mówi pan Kazimierz. Nigdy nie pogodził się ze stratą córki. - Była piękna, mądra, dobrze się uczyła i miała złote serce. I dobroć z niego płynąca doprowadziła, że Pękalski ją zabił - opowiada.
Sylwia znała swego zabójcę. Przychodził do sklepu, w którym miała praktyki, i żebrał o jedzenie. - Mówiła mi o upośledzonym mężczyźnie, który sypia w paśniku w pobliskim lesie. Dokarmiała go, a on ją zabił - wspomina pan Kazimierz. - Widziałem go, jak podczas wizji lokalnej pokazywał to, co zrobił Sylwii. Później widziałem go na rozprawie. Dla mnie to bestia, która nigdy się nie zmieni...
Zobacz: Śmierć Igora na komisariacie. Policjanci już wcześniej razili mężczyznę prądem! [NOWE FAKTY]