Amelia przez kilka dni przebywała w śpiączce farmakologicznej i wczoraj lekarze ze Szczecina wybudzili ją. - Jak otworzyła oczy to powiedziała: babcia, dziadziuś, czy mama i tata żyją? - mówił dziadek Amelki. Dziewczynka i jej rodzice, pani Ola i pan Daniel ucierpieli w eksplozji gazu w swoim domu. Lekarze przez kilkanaście dni walczyli o życie rodziny z Bydgoszczy. Niestety nie udało się uratować pana Daniela. Mężczyzna zmarł w środę po południu. Tę informację podali bliscy rodziny na Facebooku. "Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dziś po południu zmarł kochający syn, zięć, brat, mąż i ojciec Ś.P. Daniel Adamowicz. Przegrał walkę z licznymi obrażeniami." - taki komunikat ukazał się dziś 19 października na profilu "Pomoc dla Amelki, Oli i Daniela".
Bliscy rodziny zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pomoc dla rodziny Adamowiczów, m.in. na operacje i rehabilitację dla dziewczynki. Możesz im pomóc wpłacając środki na konto:
Fundacja DUM SPIRO, SPERO
Bank PEKAO S.A.
06 1240 1183 1111 0010 3547 9036
Dla Adamowiczów
Zobacz: 7-latka wybudziła się ze śpiączki. Jej pierwsze słowa: Czy mama i tata żyją?