Państwo zapłaci za instalacje LPG?

2009-12-09 13:37

Szykuje się prawdziwy renesans auto gazu. Wszystko przez to, że rząd chce namawiać kierowców do tankowania tego tańszego i bardziej ekologicznego paliwa. Niewykluczone, że na zachętę Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska będzie pokrywał część kosztów montażu instalacji LPG w samochodzie.

Gaz jako paliwo do samochodów święcił triumfy już kilka lat temu. Wtedy chodziło jednak głównie o cenę. LPG był wówczas nawet czterokrotnie tańszy od benzyny, więc kierowcy masowo zakładali instalacje. Później gazowy boom ucichł, gaz zdrożał, a proste i tanie instalacje nie zdawały egzaminu przy nowoczesnych silnikach. Koszty nowoczesnych urządzeń zwracały się natomiast dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów, co dla wielu kierowców było już nieopłacalne.

Wszystko jednak wskazuje na to, że gazowy szał powróci. Dlaczego? Bo rząd już zastanawia się, jak wydać pieniądze uzyskane ze sprzedaży praw do emisji CO2. Część tej kwoty ma być zainwestowana w "redukcję emisji gazów cieplarnianych w transporcie", a najprostszym i jednocześnie najatrakcyjniejszym dla kierowców sposobem są dopłaty do założenia instalacji LPG.

Ile dostaniemy za "zagazowanie" naszego auta, tego na razie nie wiadomo. Granicą wydaje się 50 procent wartości całej instalacji. W przypadków nowoczesnych samochodów z silnikiem o dużej pojemności instalacja LPG może kosztować nawet ponad 7 tysięcy złotych. Inwestycja w gaz opłaca się zatem dopiero wtedy, gdy jeździmy ponad 40 tysięcy kilometrów rocznie. Jeśli jednak kierowcy dostawaliby zwrot połowy kosztów, wtedy zamontowanie gazu opłacałoby się nawet przy przebiegach rzędu 15-20 tysięcy kilometrów na rok.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki