We wtorek 6 czerwca policjanci ze specjalnej grupy komandosów przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie przeprowadzili akcję ujęcia dwójki bandytów. Podczas zatrzymania, antyterroryści desantowali się ze śmigłowca. Misja powiodła się i byłaby powodem do dumy podhalanśkiej policji, gdyby nie fakt, że policjantom wypadły ze śmigłowca dwa granaty hukowo-błyskowe. Stało się to podczas przelotu nad wsią Ciche niedaleko Witowa.
- Niebezpieczne przedmioty wypadły z śmigłowca w rejonie Cichego - mówi w rozmowie z portalem naszemiasto.pl Roman Wolski, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Okolice tej wsi zostały przeszukane w środę za pomocą wykrywacza metalu. Niestety to nie pomogło i dalej nie odzyskaliśmy granatów. Dlatego prosimy każdego kto znajdzie tą broń o natychmiastowe zawiadomienie policji w Zakopanem czy Nowym Targu - apeluje Wolski. Zaznaczył też, że policja granatów "nie zgubiła tylko te zostały utracone w wyniku akcji".
ZOBACZ: Kompletnie pijany Ukrainiec jechał autostradą A4 pod prąd!