POZNAŃ, Termy Maltańskie: Połowa atrakcji nie działa, a część jest niebezpieczna dla zdrowia

2011-10-19 18:00

Termy Maltańskie miały być unikatowym i ciekawym miejscem, gdzie można by spędzić cały dzień aktywnie. Okazało się, że połowa zjeżdżalni nie działa, baseny solankowe są nieczynne, a super szybka Turbo zjeżdżalnia jest niebezpieczna. Do tego wysokie ceny skutecznie zniechęcają poznaniaków.

Za Termami Maltańskimi pierwsze dwa dni obsługiwania klientów. Wiele rzeczy nie działa tak, jak powinno. Mieszkańcy Poznania narzekają, iż pomimo nieaktywnych trzech z sześciu zjeżdżalni w części rekreacyjnej i zamkniętych basenów solankowych, cena biletów nie zmniejszyła się ani o złotówkę.

- Nie jest to warte swojej ceny. Termom brakuje polotu, którego wszyscy oczekiwaliśmy - mówił Mariusz w rozmowie z “Głosem Wielkopolskim”.

Podobnego zdania byli inni odwiedzający Termy. Jak podaje gazeta, korzystający z usług kompleksu sportowego zauważyli wiele niedociągnięć, budynek był oddawany w zbyt dużym pośpiechu, przez co po terenie nadal kręcą się robotnicy.

Jakby tego było mało, w poniedziałek na super szybkiej zjeżdżalni Turbo doszło do wypadku. Mężczyzna, który korzystał z atrakcji nie zmieścił się w strefie hamowania i zatrzymał się dopiero na schodach.

- Wszystkie zjeżdżalnie przechodziły stosowne testy. Nie było po nich żadnych zastrzeżeń - tłumaczy pracownica z Term Maltańskich dziennikowi “Głos Wielkopolski”.

Nie wiadomo, co stanie się z niebezpieczną zjeżdżalnią i kiedy ruszą pozostałe atrakcje kompleksu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki