Praca w McDonald's? NIE WARTO TRACIĆ CZASU!

i

Autor: materiały prasowe

NIE WARTO TRACIĆ CZASU!

2016-10-10 2:00

Ryszard (50 l.) z Wieliszewa pod Warszawą pracował jako inżynier w firmie wodociągowej. Zarządzał dużym zespołem ludzi. Gdy dowiedział się o utracie pracy, nie czekał i jeszcze w trakcie okresu wypowiedzenia znalazł nowy pomysł na życie zawodowe.

– 35 lat pracował pan w miejskich wodociągach i w wyniku restrukturyzacji stracił pan prace... Jak sobie radzić w takiej sytuacji?

– Szykuje się prywatyzacja zakładu, redukują załogę i likwidują moje miejsce pracy. Podziękowano mi po 35 latach. Kierowałem zespołem 27 osób. Pracowaliśmy bardzo wydajnie, byłem dobrym pracownikiem. No cóż, byłem rozgoryczony. Nie załamałem się jednak. Usiadłem i wyliczyłem, ile pieniędzy potrzebuję na życie, na opłatę rachunków, na swoje drobne przyjemności. I od razu zacząłem szukać nowej pracy. Do McDonald's na rozmowy kwalifikacyjne trafiłem jeszcze zanim skończyło mi się wypowiedzenie. I udało się, dostałem pracę. Zdecydowałem, że pracuję tu wieczorami. Taki system mi odpowiada, bo w dzień mam jeszcze inne zajęcie. W efekcie zarabiam teraz lepiej niż w poprzedniej pracy.

– Jak pan trafił do McDonald's?

– W najprostszy sposób – przechodziłem obok restauracji w Nieporęcie, wszedłem do środka i zapytałem o możliwość pracy. Dostałem dokumenty do wypełnienia. Telefon z zaproszeniem na rozmowę otrzymałem już po kilku dniach.

– Dlaczego wybrał pan prace w godzinach wieczornych?

– Bo to mi najbardziej odpowiada. Wypracowałem sobie cały system, kolejność zajęć i obowiązków. Jestem odpowiedzialny za przygotowanie restauracji do kolejnego dnia. Zajmuję się konserwacją sprzętu, czyszczę urządzenia kuchenne, filtruję i wymieniam olej. Mam całą listę obowiązków do wykonania. Jestem bardzo dokładny i jestem z tego znany. Menedżerowie się śmieją, że po mnie to nawet sprawdzać nie trzeba.

– Łatwo było zapomnieć o poprzedniej pracy?

– Tak, pomimo że mam dwa dyplomy inżynierskie, przyszedł czas, że musiałem dostosować się do nowej sytuacji. Najważniejsze, że pracuję i zarabiam. W nowej pracy atmosfera jest znakomita, można porozmawiać, pośmiać się, wyjść z pracy zadowolonym. Warunki zatrudnienia też są korzystne.

– Ma pan czas dla swoich najbliższych?

– Mieszkam w atrakcyjnym miejscu, nad Zalewem Zegrzyńskim niedaleko plaży. Latem biorę wnuki – 5-letniego Piotrusia i rocznego Radka – kąpiemy się, bawimy i mamy frajdę. Wnuki mieszkają blisko mnie. Kupiłem mieszkanie, które już teraz zapisałem na starszego wnuka, mieszka tam oczywiście ze swoimi rodzicami (śmiech). Mogę się pochwalić, że sam je wykończyłem. O drugim wnuku także pamiętam, założyłem mu lokatę.

– A jakie są pana pasje, sposób na spędzenie wolnego czasu?

– Jestem człowiekiem aktywnym, uwielbiam pływać . Zwłaszcza Wczesnym latem, bo to wyrabia doskonale kondycję. Mam wiele zainteresowań: zbieram też znaczki, gram na keyboardzie. Miałem nawet zespół, do niedawna graliśmy na weselach, ale chłopaki się rozjechali i zespół się rozpadł. Kiedyś wygrywaliśmy różne konkursy, była nawet szansa na karierę estradową. Teraz gram tylko dla siebie, uwielbiam disco polo. Mam kolekcję kilkuset płyt. Doskonale odpoczywam przy muzyce.

Docenią twoje doświadczenie i chęć do pracy

Wydaje się, że znalezienie ciekawej pracy po „pięćdziesiątce" jest niewykonalne. Są jednak pracodawcy chętnie zatrudniający pracowników z tej grupy wiekowej. Doceniający ich doświadczenie życiowe, chęć do pracy, otwartość. Oferujący szkolenia i możliwość ponownej aktywizacji zawodowej. Taką firmą jest McDonald's. Sieć restauracji lidera polskiego rynku gastronomicznego to jeden z największych pracodawców w kraju. W375 lokalach marki pracuje ponad 19 tys. osób. Przy zatrudnieniu nie liczy się wiek, ale chęć do pracy, rzetelność, umiejętność pracy w zespole, otwartość. W McDonald's standardem jest umowa o pracę od pierwszego dnia zatrudnienia. To firma, w której można pracować bez wcześniejszego doświadczenia zawodowego w gastronomii. Dzięki rozbudowanemu systemowi szkoleń każdy szybko poznaje nowe obowiązki oraz zyskuje możliwości rozwoju i awansu. McDonald's gwarantuje dobrą atmosferę w zgranym zespole i elastyczny grafik pracy. Zasady te ułatwiają pracownikom łączenie życia zawodowego z prywatnym, poświęcanie czasu rodzinie, przyjaciołom, własnym pasjom i zainteresowaniom.

ZMIANA PRACY TO NIE KONIEC ŚWIATA
ANNA KOPYŚĆ, psycholog, Uniwersytet Warszawski

Najtrudniejsze, szczególnie dla pokolenia 50+, jest zrozumienie, że zmiany pracy są na dzisiejszym rynku normalne. Ten rynek często po prostu je wymusza. Największy wysiłek po utracie pracy polega na uświadomieniu sobie, że w żaden sposób nie świadczy to o naszej wartości, a najczęściej jest splotem zewnętrznych okoliczności (np. redukcje załogi). Jak się potem odnaleźć, kiedy wreszcie znajdziemy nową pracę, a bywa, że nie do koń- ca spełnia nasze oczekiwania? Warto próbować skupić się na pozytywach, np. może to nowa sytuacja i nowy zawód, ale fajny zespół, poznałem sympatycznych ludzi, z którymi lubię spędzać czas. A może poznam tam kogoś, dzięki komu znajdę jeszcze lepszą pracę w przyszłości? Może rozwijam umiejętności, które przydadzą mi się w szukaniu innego zajęcia? A może w nowym miejscu rozwinę się, awansuję. Ważne jest też, aby wyznaczać sobie nagrody. Chociażby: odłożę kwotę, za którą pojadę na pierwszy urlop albo kupię sobie nową kanapę. Trzeba przestawić swoje myślenie i pamiętać, że teraz nie pracuje się całe życie w jednym miejscu, cały czas można szukać nowej i lepszej dla nas w danym momencie życia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki