Mężczyzna zaczepiał nieletnich chłopców pod budynkiem szkoły lub na przystankach autobusowych. Podjeżdżał swoim autem i proponował chłopcom możliwość zarobku wręczając przy tym swoją wizytówkę. Po uzyskaniu odzewu ze strony małoletnich korespondował z nimi i składał propozycję seksu za pieniądze. Sprawa ta wyszła na jaw, kiedy matka jednego z chłopców dowiedziała się o poczynaniach zboczeńca. Sprawa trafiła na policję, a funkcjonariuszom szybko udąło się ustalić dwóch pokrzywdzonych. Dzięki ich zeznaniom szybko namierzono mężczyznę. - Na widok policyjnego munduru próbował odjechać autem, ale został z niego wyciągnięty, a następnie zatrzymany - mówi w rozmowie z TVN24 Anna Osińska, rzecznik gnieźnieńskiej policji. 50-latek usłyszał zarzut składania małoletnim poniżej lat 15 przez telefon propozycji seksu za pieniądze. Zastosowano wobec niego policyjny dozór.
Zobacz: Pokazali gimnazjalistom film o porno. Nauczyciele wyprowadzili uczniów