Adam Z. twierdzi, że policjanci stosowali wobec niego przemoc. Miało do tego dochodzić podczas nieprotokołowanego spotkania 2 i 3 grudnia 2015 roku. Ponoć właśnie wtedy Adam Z. miał zeznać, że widział, jak Ewa Tylman płynie w Warcie, czego ani razu nie potwierdził potem w zeznaniach. Oskarżony o zabójstwo uważa, że w ten sposób funkcjonariusze próbowali wymusić na nim zeznania. - Prokurator dysponuje zaświadczeniem lekarskim, z którego wynika jednak, że nie stwierdzono u Adama Z. żadnych obrażeń - mówi w rozmowie z TVN24 Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Również rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak nie wierzy w słowa Adama Z.. - W mojej opinii jest to próba podważenia jednego z ważnych dowodów w tej sprawie i linia obrony, którą ten oskarżony po prostu przyjął - podkreśla rzecznik. Prokuratura we Wschowie wszczęła postępowanie w tej sprawie. Adam Z. ma zostać przesłuchany już w najbliższy piątek, 2 grudnia.
Zobacz: Ojciec Tylman napisał list do Ziobry i prosi o reakcję