Świnoujście. Trupia babcia traci kontakt z rzeczywistością. Zamkną ją w szpitalu?

2015-06-18 12:26

Całe Świnoujście (woj. zachodniopomorskie) mówi teraz o "trupiej babci". Taki przydomek zyskała sobie Zofia B. (87 l.), która przez kilka tygodni mieszkała z nieboszczykiem, sadzała go przy stole, przebierała i jadła przy nim posiłki. Ciało zmarłego jest w kostnicy, a co dalej ze staruszką? Śledczy i miejscy pracownicy socjalni zastanawiają się, czy powinna trafić do domu opieki czy do szpitala, bo kobieta najwyraźniej traci kontakt z rzeczywistością.

Jak już pisaliśmy, w mieszkaniu Zofii B. na trzecim piętrze jednego z wieżowców w niedzielę policja odkryła rozkładające się zwłoki mężczyzny. Funkcjonariuszy zawiadomił lekarz staruszki, do którego przyszła poradzić się, co ma zrobić ze współlokatorem, który od jakiegoś czasu siedzi przy stole i się nie odzywa. Alarm zaczęli podnosić też sąsiedzi, bo na klatce bloku czuć było smród rozkładającego się ciała.

Zwłoki zostały przewiezione na badania sekcyjne, które mają wskazać przyczynę śmierci mężczyzny. To zapewne współlokator Zofii B., który mieszkał u niej od kilkunastu lat, ale z nikim nie utrzymywał kontaktów. Policja zajmuje się ustaleniem tożsamości denata.

- Jeśli nie będzie szybkiej identyfikacji, nie uda się dotrzeć do rodziny zmarłego, a biegli zakończą badania ciała, to pochówek odbędzie się na koszt Skarbu Państwa. Mężczyzna pochowany zostanie jako NN - mówi Włodzimierz Center, prokurator rejonowy w Świnoujściu. Sama Zofia B. też była skryta i sąsiedzi niewiele o niej wiedzą. Jednak Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Świnoujściu odnalazł jej krewną.

- Starsza pani nigdy nie korzystała z naszej pomocy, ale rok temu odwiedziła ją siostrzenica. Przyszła wtedy do nas i na wszelki wypadek zostawiła do siebie kontakt - mówi Joanna Ingielewicz, dyrektor MOPR. - Nad tą panią nie ciąży obowiązek alimentacyjny względem cioci. Nie musi się nią też opiekować. Sama o tym może zdecydować. Ma do nas przyjechać i wtedy wspólnie zastanowimy się, jaką opiekę zapewnić pani Zofii, która niewątpliwie jej potrzebuje - dodaje.

Skandal na Śląsku. 37-latka wystawiła nerkę na aukcji

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki