Tragedia w Rybniku. Zadłużony desperat podpalił się w sklepie!

2014-04-11 1:56

Rodzinna tragedia w Rybniku! Wczesnym popołudniem do jednego z małych sklepów spożywczych przy ul. Kościelnej wszedł mężczyzna, oblał się benzyną i podpalił. Jakby tego było mało, desperat rzucił się w stertę kartonów, żeby podsycić ogień! Pierwsze na pomoc rzuciły się żona mężczyzny, która pracuje w tym sklepie, oraz właścicielka spożywczaka, potem wpadli także policjanci.

- Było już tyle dymu, że praktycznie nic nie było widać. Nasi ludzie szukali desperata na czworakach, kiedy go znaleźli, wynieśli na zewnątrz - mówi Aleksandra Nowara, oficer prasowy policji w Rybniku. 45-latek trafił najpierw do szpitala w Rybniku, stamtąd został helikopterem zabrany do szpitala w Krakowie. Jego stan jest krytyczny.

Patrz: DARIUSZ P. PODPALIŁ RODZINĘ NOWE FAKTY. Od początku wiedziałem że to on podpalił rodzinę. To była nieudolna mistyfikacja


Najbardziej prawdopodobnym motywem działania desperata są kłopoty finansowe oraz rodzinne. Mężczyzna jest zadłużony i nie daje rady spłacać zobowiązań. W dodatku jego żona chce się z nim rozwieść.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki