1,5 kg heroiny przyleciało w brzuchu z Zambii

2016-06-23 22:00

Gastroprzemytnik zatrzymany na Okęciu! 36-letni Nigeryjczyk miał w brzuchu ponad 1,5 kilograma czystej kokainy i heroiny. 90 porcji narkotyków zawiniętych w prezerwatywy wiózł z Zambii przez Dubaj aż do Warszawy. Celnicy musieli czekać aż cztery dni, by przemytnik wydalił kapsułki!

Mieszkający na co dzień w Polsce 36-letni Nigeryjczyk myślał, że wysiadając po długiej podróży na warszawskim lotnisku Chopina, nie wzbudzi niczyjego zainteresowania. Jednak czujni celnicy, wiedząc, że mężczyzna przez dwa dni przeleciał pół świata, poddali go testowi na narkotyki.

- Sprawdzaliśmy obecność środków odurzających w ślinie i moczu. Wynik był jednoznacznie pozytywny. Podróżny trafił do szpitala na tomografię. Tam okazało się, że w brzuchu ma zawiniątka z narkotykami - opowiada podinspektor Piotr Tatałaj z Izby Celnej w Warszawie. Przemytnik przez cztery dni wydalał z siebie nielegalny towar. - Była to kokaina i heroina zapakowana w 90 kapsułek, w każdej znajdowało się około 17 gramów narkotyków. Łącznie było 1,5 kilograma - mówi podinsp. Tatałaj.

"Połykacze" są specjalnie szkoleni w Afryce i Ameryce Południowej, by bez problemu przełknąć pakunek o wymiarach 2,5 na 6 centymetrów, jak te znalezione w brzuchu Nigeryjczyka. Według wstępnych szacunków narkotyki warte były co najmniej 600 tysięcy złotych.

- W detalu wartość ta byłaby kilkakrotnie większa, bo były to narkotyki najwyższej jakości, które później są rozrabiane. Z tej ilości mogłoby powstać nawet 10 tysięcy porcji - mówi Piotr Tatałaj.

36-latek miał na tym zarobić kilkanaście tysięcy złotych. Gastroprzemytnik po wyjściu ze szpitala usłyszał zarzuty i trafił do aresztu, grozi mu do 15 lat więzienia. Dotychczasowy "rekordzista połykacz" próbował przemycić w żołądku 2,7 kg narkotyków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki