awionetka

i

Autor: Super Express TV

Awionetka roztrzaskała się pod Pułtuskiem

2016-04-04 4:00

Miłość do latania kosztowała ich życie. Instruktor Jacek O. (+35 l.) z bemowskiej Runway Pilot School i jego 29-letni uczeń Wojciech J. zginęli w katastrofie lotniczej. Awionetka, którą w piątkowe popołudnie szybowali w okolicach Pułtuska, nagle runęła na ziemię. Dlaczego? To wyjaśni śledztwo prokuratury i Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Piątkowy lot miał przybliżyć Wojciecha J. do licencji prawdziwego pilota. Pochodzący z Ostródy mężczyzna z wielką pasją zwiedzał świat, a najbardziej lubił go oglądać z góry. Wierzył, że pewnego dnia zostanie królem podniebnych tras. Niestety, z ostatniej podróży w przestworza już nie wrócił.

Około godz. 18 awionetka z warszawskiej Run way Pilot School leciała nad Chmielewem, wsią niedaleko Pułtuska. Obok 29-latka siedział doświadczony instruktor i zawodowy pilot Jacek O. Coś poszło nie tak. Aeroplan niemal zatrzymał się w miejscu i zaczął z ogromną prędkością spadać w kierunku ziemi. Maszyna roztrzaskała się na polanie, niedaleko Narwi.

Spadający samolot widziało kilku mieszkańców Chmielewa, którzy natychmiast wezwali pomoc. Ale na ratunek było już za późno. - Obaj mężczyźni, którzy lecieli awionetką, zginęli na miejscu - mówi asp. sztab. Andrzej Lewicki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Straż pożarna, która natychmiast pojawiła się na miejscu tragedii, zabezpieczyła dymiącą awionetkę przed wybuchem. Ale do wraku niełatwo było dotrzeć, bo ugrzązł na podmokłym i porośniętym chaszczami terenie. Prokurator i sztab policjantów badali wrak do późnych godzin nocnych.

Dopiero w sobotę udało się potwierdzić tożsamość ofiar. Bliscy pilota oraz kursanta są zrozpaczeni. Pogrążeni w smutku upamiętniają przyjaciół w internecie.

Nie wiadomo jeszcze, dlaczego w ogóle doszło do tragedii.

- Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Przyczyny badają także specjaliści z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych - tłumaczy asp. sztab. Lewicki.

Zobacz: Fotoradary wciąż niczyje

Polecamy: Ugryzł takówkarza w palec i ukradł telefon. Grozi mu 10 lat więzienia

Najlepsze wideo: tv.se.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki