Dostawczak spłonął na Szembeku

i

Autor: Straż pożarna Dostawczak spłonął na Szembeku

Dostawczak spłonął na Szembeku

2015-10-05 4:00

Wojna dostawców z bazaru Szembeka czy zwykły pożar? W sobotę o godz. 1.20 stołeczni strażacy otrzymali zgłoszenie, że na ulicy Komorskiej płonie samochód.

- Do akcji został wysłany jeden zastęp - mówi mł. kpt. Nikodem Kiełbowicz z biura prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy. Na miejscu okazało się, że auta raczej uratować się już nie da, bo było całkowicie ogarnięte przez ogień. Na miejscu sześciu strażaków musiało zadbać o to, by żywioł się nie rozprzestrzeniał. Samochód, który płonął, był zapakowany skrzynkami z owocami. Strażacy musieli więc jeszcze rozładować załadunek, by upewnić się, że nie ma w nim zarzewi ognia. - Nasze działania zakończyły się około godz. 2.37 - mówi "Super Expressowi" Nikodem Kiełbowicz. Przyczyny pożaru ustalą specjaliści od pożarnictwa. 

Zobacz: Będzie wiadukt w Legionowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki