Metro do zmiany przez budki lęgowe

Jeden z najważniejszych dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia prac przy budowie kolejnych stacji II linii metra został właśnie uchylony. Dotyczy to budowy trzech wolskich stacji: Płocka, Moczydło i Księcia Janusza. - Chodzi o korekty warunków środowiskowych dotyczących oddziaływania m.in. w zakresie drgań, hałasu na środowisko przyrodnicze - mówi "Super Expressowi" Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzeczniczka GDOŚ. Mówiąc jaśniej, chodzi o to, że prace mogą być za głośne i zbyt uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. - Dlatego GDOŚ uszczegółowił, że prace mogą się odbywać w godz. 6-22 i tylko w dni robocze - mówi Paweł Siedlecki (28 l.) z biura prasowego Metra Warszawskiego. Jest też problem z ptakami mieszkającymi w okolicy powstających stacji. - Dostaliśmy wytyczne, jak mamy konserwować 50 budek lęgowych. Dokładnie chodzi o sposób ich oczyszczania - dodaje. To już według zapewnień zostało zaplanowane według wytycznych. GDOŚ żąda też informacji o tym, jakie ekrany i wykładziny dźwiękochłonne potrzebne do tłumienia hałasu będą używane przy pracach budowlanych.

Wszystko to może wydawać się błahe, ale bez uzupełnienia tych dokumentów wojewoda mazowiecki nie będzie mógł wydać pozwolenia na budowę.

To niejedyne kłopoty przy budowie kolejnych sześciu stacji II linii metra. Krajowa Izba Odwoławcza rozpatruje protesty firm, które przegrały przetarg na ich budowę. Zarzucają one zwycięzcom - firmom Gulermak i Astaldi, że zaproponowały rażąco niskie ceny, a ich harmonogramy są zbyt ogólne. Dodatkowo centralny odcinek II linii w Warszawie, którym się chwalą wygrane firmy, miał ponad rok opóźnienia. Kolejna rozprawa ma się odbyć w piątek. Według Metra Warszawskiego zakończenie prac przy budowie kolejnych 6 stacji ma nastąpić w 2019 roku.