Ulica zabierze nam parking

2017-04-22 4:00

Na przebudowę Łodygowej czeka wielu kierowców prawobrzeżnej Warszawy. Prace mają ruszyć w połowie roku, ale już teraz budzą ogromne emocje. Mieszkańcy sąsiadującego z inwestycją osiedla stracą przez nią miejsca parkingowe, za które słono zapłacili. W piątek blokowali ruch, by zmusić drogowców do rozmów. Urzędnicy obiecują, że wypłacą im odszkodowania.

Drogowcy na 1,6-kilometrowym odcinku Łodygowej między Radzymińską a granicą z Ząbkami zamierzają poszerzyć jezdnię do dwóch pasów w obu kierunkach. Powstaną drogi serwisowe, nowe chodniki, ścieżki rowerowe, a między jezdniami pojawi się szeroki na 2,5 metra pas zieleni.

Sąsiadom przyszłej arterii przeszkadza bliskość tak szerokiej drogi, ale bardziej problem parkowania. Wzdłuż ulicy może parkować dziś ok. 150 aut, ale wkrótce miejsca dla nich znikną. Co więcej, budowa zatoki autobusowej na wysokości ul. Wyspowej zabierze 42 miejsca parkingowe na grodzonym osiedlu, za które mieszkańcy zapłacili po 7,5 tys. zł. - Granica osiedla przesunie się o ok. 2 metry, więc miejsca wystarczy na drogę osiedlową, a już nie będzie można tu parkować - mówi Krzysztof Smaga, mieszkaniec osiedla. - Wystarczyłoby przesunąć przystanek w projekcie i nie byłoby problemu - dodaje.

Urzędnicy twierdzą, że nie ma już szans na zmiany, bo to na długie miesiące mogłoby wstrzymać przebudowę. - Zapłacimy za zabrane działki - zapewnia Małgorzata Gajewska (49 l.), rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - Na pewno nie dostaniemy za całość, tylko za te odebrane metry, a i tak nie będziemy mieli jak zaparkować - ripostuje Krzysztof Smaga. Miasto ma zamiar wyznaczyć miejsca do parkowania, ale w innym miejscu. - Boimy się, że to będą miejsca ogólnodostępne, więc raczej nie będziemy mieli szans zostawić tam samochodów - przekonują mieszkańcy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki