Warszawa. Urzędnicy pomogli wiceprezydentowi?

2015-03-30 4:00

Czy śródmiejscy urzędnicy umożliwili wiceprezydentowi stolicy Andrzejowi Jakubiakowi (56 l.), dziś szefowi Komisji Nadzoru Finansowego, złożenie wniosku o wykup lokalu sąsiadującego z jego mieszkaniem przy ul. Kopernika? Radni zamierzają to sprawdzić.

Śródmiejscy radni zbadają nie tylko wątek wyceny 24-metrowego lokalu z gruntem na 144 tys. zł, która wydaje się politykom zaniżona. - Bardzo interesujące będzie przeanalizowanie okoliczności, w jakich to mieszkanie, w którym jeszcze w 2012 roku mieszkała jakaś kobieta, w 2013 roku stało się już lokalem niesamodzielnym - mówi radny Piotr Kazimierczak, szef śródmiejskiej komisji rewizyjnej.

Różnica między typami lokali jest zasadnicza. Malutkie mieszkanie dzielnica mogłaby sprzedać w przetargu. A lokal niesamodzielny może zbyć poza procedurą przetargową temu, kto się zgłosi. I zgłosił się Andrzej Jakubiak. Decyzje w tej sprawie wydały władze Śródmieścia, gdy burmistrzem był Wojciech Bartelski (38 l., PO). Bartelski rządził dzielnicą przez dwie kadencje, a od lutego jest wiceprezesem Tramwajów Warszawskich.

- Czy przypadkiem nie jest tak, że życzliwy wobec byłego wiceprezydenta urzędnik zrobił swoje i dlatego musiał odejść? - wśród samorządowców zaczyna krążyć teoria spiskowa. - Zbadamy to po świętach, gdy otrzymamy dokumenty. Na razie za wcześnie wyrokować - komentuje Piotr Kazimierczak.

Rzecznik urzędu dzielnicy Mateusz Dallali zapewnia, że wszystko jest w porządku i nie ma mowy o żadnym specjalnym traktowaniu. - Po prostu od pewnego czasu dawne "kołchozy" w naszych budynkach są likwidowane i dołączane do mieszkań tak, jak zostały zaprojektowane pierwotnie - wyjaśnia.

Zobacz: Andrzej Jakubiak dla „Super Expressu”: Gdybym posłuchał żony, nie rozmawialibyśmy teraz o tym mieszkaniu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki