WARSZAWA. Duże straty po wichurze, która przeszła nad Warszawą

2015-04-02 1:10

Dziesiątki połamanych drzew, zniszczone auta. Na Mokotowie konar runął na plac zabaw przy przedszkolu, a w Ursusie wiatr porywał elementy elewacji hali magazynowej. Wichura dała się we znaki mieszkańcom stolicy.

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, prędkość wiatru wynosiła w porywach 90 km na godzinę. Straż pożarna przez cały wczorajszy dzień walczyła ze skutkami wichury, która przeszła nad Warszawą. Najmocniej wiało w środę nad ranem. - W sumie podjęliśmy ponad 20 interwencji - mówi w rozmowie z "Super Expressem" młodszy kapitan Nikodem Kiełbowicz z warszawskiej straży pożarnej.

Na Woli przy skrzyżowaniu ulic Korczaka i Szarych Szeregów powalone drzewo zniszczyło zaparkowany samochód. Potężne drzewo wichura połamała również na Bemowie przy ulicy Kaliskiego. Tam uszkodzone zostały trzy samochody. Jak mówi młodszy kapitan Kiełbowicz, groźnie było też w Ursusie. Przy ulicy Posagu 7 Panien wiatr porwał blaszane elementy konstrukcji hali, która była w trakcie rozbiórki. Kawałki blachy latały w rytm wiatru. Z kolei na Mokotowie przy ulicy Gandhiego drzewo runęło na ogrodzenie placu zabaw pobliskiego przedszkola.

Zobacz:  Warszawa. Miliardy na nową Pragę

Polecamy: 12 ton amfetaminy w kartonach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki