Od pożaru mostu Łazienkowskiego minęło już 46 dni, a robotnicy wciąż zrywają asfalt! Prace wykonywane przez miejski Zakład Remontów i Konserwacji Dróg toczą się leniwie - po przeprawie krząta się raptem kilku pracowników. Jacek Wojciechowicz (52 l.), wiceprezydent Warszawy, zapowiadał, że wykonawca remontu zostanie wybrany do końca marca. Tak się jednak nie stało. Dziś, 2 kwietnia, negocjacje wciąż trwają! - Po świętach sześć konsorcjów, z którymi rozmawiamy, ma nam złożyć swoje oferty. W ciągu kilku dni od ich otrzymania będziemy mogli wyłonić wykonawcę odbudowy mostu i podpisać z nim umowę - mówi "Super Expressowi" wiceprezydent.
Jacek Wojciechowicz twierdzi, że te kilka dni opóźnienia nie będzie miało wpływu na termin ukończenia robót. - Chcemy, aby wszystkie prace zostały zakończone w ciągu kilkunastu miesięcy, a sam most Łazienkowski był przejezdny jeszcze w tym roku - przekonuje urzędnik.
Warszawiacy pierwsze prawdziwe roboty mają zobaczyć jeszcze w kwietniu. - Na pewno zaczniemy od zrywania i usuwania wszystkiego, co znajduje się w poziomie i zostawimy tylko podpory - mówi Jacek Wojciechowicz. Zakres prac także będzie większy niż pierwotnie planowano. Oprócz samego mostu wyremontowana zostanie też Trasa Łazienkowska nad Wałem Miedzeszyńskim i Wisłostradą. Wszystkie prace zakończą się wiosną 2016 roku. Niestety, dla kierowców to nie koniec utrudnień. Przez dwa lata, do 2017 roku, będzie trwać remont wiaduktu nad Agrykolą. - Nie mogliśmy tych prac połączyć, bo na wiadukt trzeba rozpisać dodatkowo przetarg - wyjaśnia wiceprezydent Jacek Wojciechowicz.
Zobacz: Światła blokują Waszyngtona
Polecamy: 12 ton amfetaminy w kartonach