Warszawa. Wodna katastrofa na Trasie

2015-05-29 4:00

To miejsce jest przeklęte?! Trzy miesiące po pożarze mostu woda zalała Trasę Łazienkowską. Wszystko przez awarię magistrali pod jezdnią na wysokości placu Na Rozdrożu. Do południa ruch był wstrzymany.

Przed godz. 9 w czwartek służby miejskie zostały postawione na nogi. Zarząd Dróg Miejskich zaalarmowali pracownicy biura bezpieczeństwa. - Dostaliśmy informację, że na Trasie Łazienkowskiej w okolicach placu Na Rozdrożu nawierzchnia nieznacznie się podniosła - mówi "Super Expressowi" Grażyna Lendzion, dyrektor ZDM. - Doszło do podmycia jezdni. Wezwaliśmy wodociągowców do usunięcia awarii - dodaje. Policja zamknęła najpierw wewnętrzne pasy, a potem całą Trasę między Wisłostradą a al. Niepodległości. Momentalnie zakorkowało się całe Śródmieście. Na szczęście Trasa Łazienkowska w tym miejscu ma spadek nawierzchni, więc woda swobodnie spływała z wewnętrznych pasów do kanalizacji.

Około godz. 11.30 udało się opanować sytuację i otworzyć ulicę. Ale drogowcy ustawili znaki ograniczające prędkość do 40 km/h i na czas naprawy zajęli fragment jezdni w obydwu kierunkach. Na wygrodzonym około 100-metrowym odcinku Trasy powstał plac budowy. Ciężki sprzęt wybił w asfalcie dziurę, przez którą wodociągowcy dostali się do uszkodzonej magistrali. - Chcemy usterkę naprawić najszybciej jak się da, aby przywrócić ruch całą szerokością jezdni już w piątek rano - mówi Marzena Wojewódzka, rzeczniczka MPWiK. - To optymistyczne założenie - mówi z kolei Grażyna Lendzion. Nieoficjalnie mówi się nawet o kilku dniach naprawy.

Zobacz: Pękła rura na Łazienkowskiej. Warszawa sparaliżowana przez kilka dni. KORKI i UTRUDNIENIA NA ŻYWO

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki