Zakochani spoczęli obok siebie. Pogrzeb tragicznie zmarłych nastolatków

2016-05-23 4:00

Nie rozłączyła ich nawet śmierć! W sobotę w Suchym Dębie (woj. pomorskie) kilkaset osób żegnało Łukasza (+21 l.) i Julię (+16 l.), którzy utopili się w ujściu Wisły, w rezerwacie Mewia Łacha w Gdańsku. Po wspólnej mszy zakochanych pochowano obok siebie.

Tragedia wydarzyła się tydzień temu. Łukasz i Julia spacerowali po nabrzeżu przy ujściu Wisły do Bałtyku. Nagle Julia spadła ze stromego zbocza do wody, Łukasz rzucił się jej na ratunek. Po chwili oboje zniknęli pod wodą. Dwa dni później ratownicy wyłowili ich ciała. Na pogrzeb pary przybyły tłumy. Podczas mszy w kościele Matki Boskiej Różańcowej w Koźlinach nikt nie krył łez rozpaczy. Młody chłopak z gitarą zaśpiewał wzruszającą piosenkę "Życie, choć piękne, tak kruche jest" zespołu Golden Life. Z emocji zemdlała przyjaciółka Julii. - Musimy cię pożegnać, ale zawsze będziemy pamiętać twoje poczucie humoru i dystans do siebie. Wierzymy, że tam będzie ci lepiej - żegnała Julię jej koleżanka ze szkoły. - Dla Łukasza kończy się czas ciężkiej pracy - powiedział nad grobem ksiądz Krzysztof Zdrojewski. Po czym poświęcił krzyże i dał znak do opuszczenia trumien. Trębacz grał melodię "Ave Maria". Groby Julii i Łukasza utonęły w kwiatach. Nie mogąc pogodzić się ze śmiercią dzieci, ich rodzice długo czuwali przy mogiłach. 

Zobacz: POGRZEB Łukasza i Julii, którzy utonęli w Wiśle ZDJĘCIA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki