Rosja zamieszana w zestrzelenie Boeinga 777 nad Ukrainą. Szokujące wyniki śledztwa

2016-09-28 16:10

Holenderskie śledztwo doprowadziło do szokujących wniosków w sprawie katastrofy Boeinga 777, który dwa lata temu roztrzaskał się nad Ukrainą. Okazuje się, że rakieta ziemia-powietrze, która zestrzeliła samolot, wystrzelona została z Rosji przez rosyjskich separatystów.

W katastrofie samolotu zginęło wszystkich 298 pasażerów. Samolot lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur runął na ziemię nad ranem 17 lipca 2014 roku we wsi Hrabowe w obwodzie donieckim, 40 km od rosyjskiej granicy. Jak wynika z holenderskiego śledztwa, winę za katastrofę ponoszą Rosjanie, którzy zestrzelili samolot nad Ukrainą za pomocą rakiet ziemia-powietrze wystrzelonych z systemu Buk. Choć w raporcie nie używa się określenia Rosjanie, a rosyjscy żołnierze... Dzięki nagraniom rozmów telefonicznych, social mediom, zdjęciom satelitarnym oraz zeznaniom świadków udało się ustalić trasę ciężarówki przewożącej system rakietowy, która zatrzymała się 8 mil od miejsca katastrofy.  Mimo że wiadomo, iż rakieta należała do Rosjan, nie udało się ustalić kto wydał rozkaz do strzału.

Do sprawy odniósł się już rzecznik prezydenta Putina, Wladimir Pieskow. Wydał on oświadczenie, w którym tłumaczy, że raporty oparte są na spekulacjach i nieprawdziwych dowodach. Jednak holenderskie dochodzenie obala wiele sprzecznych informacji płynących z Kremla jak np. ta, że to Ukraińcy zestrzelili samolot myśląc, że to rządowa maszyna, którą leci Władimir Putin.

W katastrofie zginęło 298 pasażerów, w tym cała załoga. Większość ofiar to Holendrzy. Samolot zestrzelono nad miejscem, gdzie toczyły się gorące walki między ukraińskimi żołnierzami, a rosyjskimi separatystami.

Zobacz: też: Padł rekord. Debatę Clinton–Trump oglądało prawie 90 mln telewidzów [INFOGRAFIKA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki