BIAŁYSTOK: SKANDAL w sądzie - akta i dokumenty NIE SĄ BEZPIECZNE

2012-06-28 4:00

Masz sprawę w sądzie, myślisz że twoje akta są bezpiecznie przechowywane, a twoje dane sędziowie trzymają pod kluczem w sejfie? Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Jak wykazała kontrola Najwyższej Izby Kontroli, a potwierdziło Ministerstwo Sprawiedliwości - w Sądzie Rejonowym w Białymstoku mogły być wynoszone akta niektórych spraw. Miały być one potrzebne do sporządzania projektów orzeczeń i uzasadnień orzeczeń przez osoby spoza sądu.

Kontrolerzy z białostockiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli sprawdzali w Sądzie Rejonowym w Białymstoku wykonanie planu finansowego za 2011 r. W wyniku kontroli ustalono m. in., że sąd wydał 21,6 tys. zł na wynagrodzenia za sporządzanie projektów orzeczeń i uzasadnień orzeczeń wykonanych na podstawie umów o dzieło w sytuacji, w której czynności te należą do obowiązków służbowych sędziów i asystentów sędziów.

Sprawa szybko trafiła pod lupę Ministerstwa Sprawiedliwości. We wtorek na posiedzeniu Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zachowaniem włodarzy białostockiego sądu oburzenia nie krył wiceszef resortu Grzegorz Wałejko (50 l.). Mówił posłom m.in. o wynoszeniu akt z sądu przez osoby zewnętrzne.

Posłowie byli informacjami wiceministra zaskoczeni.

- Komisja chce zażądać wyjaśnień od resortu sprawiedliwości i zwołać w tej sprawie nadzwyczajne posiedzenie - mówi nam Jerzy Kozdroń (62 l.), wiceszef komisji. - Informacja o tym, że projekty orzeczeń sporządzały osoby z zewnątrz, które miały wgląd do akt, może spowodować, że wyroki w tych sprawach zostaną unieważnione - uważa Andrzej Jaworski (42 l.), członek komisji.

Co na to prezes Sądu Rejonowego w Białymstoku? Broni się brakami kadrowymi. - Projekty orzeczeń były sporządzane m.in. przez asystentów Sądu Apelacyjnego i Okręgowego w Białymstoku - mówi Tomasz Kałużny, prezes sądu. W sprawie wynoszenia akt nie wyklucza, że miała miejsce taka sytuacja. - Ręki bym sobie nie dał uciąć. Jeżeli ktokolwiek przekaże mi informację, że akta sprawy zostały wyniesione, to zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne - zarzeka się w rozmowie z "SE".

Najwyższą Izbę Kontroli takie twierdzenia nie przekonały. W wystąpieniu pokontrolnym adresowanym do kierownictwa Sądu Rejonowego w Białymstoku wezwała prezesa do "zaprzestania zlecania na podstawie umów o dzieło wykonywania zadań należących do obowiązków służbowych pracowników sądu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki