Cuda na stadionie: spotkanie z ojcem Bashoborą

2013-07-08 5:00

Spośród ponad 60 tys. ludzi, którzy przyszli na niezwykłe 13-godzinne rekolekcje o. Johna Bashobory, wielu zostało uzdrowionych. Wśród nich byli nasi Czytelnicy, którzy brali udział w tym niezwykłym nabożeństwie. Na własne oczy widzieli, jak inwalidzi odrzucali kule, wstawali z wózków. Oni też zostali uzdrowieni.

Na stadionie działy się rzeczy niesamowite. Z różnych stron rozlegały się jęki. Ci, których opuszczały demony, wili się w konwulsjach, wykrzykiwali zdania w nieznanych sobie językach. Inni lewitowali, unosząc się nad ziemią. - Wszyscy zostaną uzdrowieni i dostaną moc Ducha Świętego - zapewniał o. Bashobora.

>>> Ojciec Bashobora na Stadionie Narodowym: tłumy krzyczą

Nasi Czytelnicy, którzy wygrali wejściówki, z ogromną nadzieją czekali na ten moment. Byli przerażeni, ale też zafascynowani tym, co się wokół działo. Katarzyna Wolszleger (45 l.) z Tucholi, chora na nowotwór ogólnoustrojowy, natychmiast doznała łask. W chwili gdy Bashobora mówił w nieznanym nikomu języku, opadła powoli na podłogę. To był znak, że doznała wylania Ducha Świętego.

Co działo się na stadionie?

- Poczułam magnes, który mnie przyciągnął do ziemi - wspomina. - Czułam błogość, ale nie straciłam świadomości. Miałam wrażenie, że wyszłam z siebie i mogłam tylko kochać - mówiła z przejęciem pani Katarzyna. A kiedy Bashobora wezwał Ducha Pocieszyciela, aby rozweselił wszystkich zasmuconych, doznała łaski śmiechu i zaczęła się śmiać delikatnym, anielskim głosem. Nigdy do tej pory nie wydobywała z siebie takich dźwięków. Jest głęboko przekonana, że dobry Duch doładował ją mocną energią życia. - Jestem uzdrowiona - płakała ze szczęścia. Podobnie jak inny nasz Czytelnik, Robert Denis (42 l.), który uwolnił się od złego ducha. Artur Wądołowski cierpiący na podagrę dopiero teraz zrozumiał błędy swojego życia, których konsekwencją są choroby. W trakcie nabożeństwa nagle przestały go boleć stopy.

Natomiast chore na nowotwór Monika Stopińska (47 l.), Lidia Monarchowska (48 l.) oraz Zofia Wronka (56 l.) poczuły ogromny spokój i usłyszały głos dobrego Ducha, który zapewnił je, że zostały uzdrowione. Podobnego cudu doznała Agnieszka Kamińska (44 l.), która przyszła modlić się o wiarę w Boga oraz zdrowie dla chorej nieuleczalnie siostrzenicy Moniki. - Gdy się otworzyłam na Ducha Świętegodoznałam uzdrowienia - zwierza się.

Marek Niewiadomski, który przyszedł modlić się w intencji mamy, wyznaje: - Jestem pewny, że mama wkrótce wyzdrowieje. Podczas nabożeństwa uzdrowiona została też Monika (46 l.), która odrzuciła kule i zaczęła iść.

Uzdrowienia, egzorcyzmy

Ojciec John Bashobora wołał: "Jestem kaznodzieją, który głosi słowo Boże. To wiara was uzdrawia, uwierzcie w Jezusa!". Kiedy to powiedział, na stadionie rozległy się jęki. Kaznodzieja spokojnie tłumaczył, że ludzie podczas jego modlitwy będą się dziwnie zachowywać.

A z niektórych zaczną wychodzić demony. - Otwórzcie usta. Niech to zło z was wyjdzie - grzmiał. Zaraz potem zanucił swoją modlitwę. - Nie chcę być złodziejem. Nie chcę zabijać... - śpiewał. Wtedy ludzie wypluwali demony - toczyli z ust pianę, niektórzy nawet wymiotowali. Inni krzyczeli: "Wierzę w seks", "Pieprz się, Chrystusie!" Jedna z kobiet wykrzywiała straszliwie twarz, po czym zaczęła się rzucać na ludzi. Straż egzorcystów natychmiast rozpoczęła nad nią modlitwy.

Bashobora przekazywał też, co słyszy od Ducha Świętego. "Na sali są rodzice, których dziecko zacznie chodzić. Otrzymał rzęsiste oklaski, kiedy powiedział, że wszystkie pary, które dotąd bezowocnie starały się o potomstwo, zaraz po powrocie do domów poczną dzieci. Na koniec zachęcił wszystkich, by się dotykali i wzajemnie uzdrawiali miłością Jezusa.

 

Lubisz piłkę nożną? Zainwestuj w sprzęt za grosze. Wejdź na stronę aliexpress kod rabatowy i pobierz zniżkę!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki