Ewa Kieryk z Bierutowa: POMÓŻCIE MI STANĄĆ na nogi

2012-01-21 4:00

Spieszyła się do szkoły. Postanowiła pobiec na skróty, przez tory kolejowe; przeskoczyć szybko między wagonami stojącego pociągu. Niestety, skład ruszył. Ewa Kieryk (15 l.) z Bierutowa (woj. dolnośląskie) wpadła pod stalowe koła i straciła obie nogi. Teraz czeka ją życie na wózku albo kupno specjalnych protez. Te jednak są bardzo drogie...

- Pomóżcie mi stanąć na nogi - błaga dziewczynka. - Tak bardzo chciałabym znów móc chodzić.

Dramat wydarzył się w mroźny styczniowy poranek. Było późno, gdy wychodziła do szkoły. Za nic nie chciała się spóźnić na lekcję niemieckiego. Droga na skróty wiodła przez tory...

Na torach stał jednak pociąg towarowy. - Pomyślałam: przejdę szybko, nic się nie stanie - opowiada Ewa. Ale maszyna ruszyła. Dziewczyna straciła równowagę i upadła - wprost pod koła.

Skuliła się i zasłoniła głowę. Ruszający skład zmiażdżył jej nogi.

- Przez cały czas byłam przytomna - mówi Ewa. - Wiedziałam, co się dzieje, ale nic już nie mogłam zrobić...

Dziewczyna w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Nóg nie udało się uratować. Teraz Ewa chciałaby swoją historią przestrzec inne dzieci przed bezmyślnym wchodzeniem na tory. - To zawsze grozi tragedią - apeluje.

Mimo dramatycznych przeżyć Ewa się nie załamała. Jednak żeby mogła dalej cieszyć się życiem, potrzebne są jej protezy. Niestety, jedna kosztuje ok. 200 tys. Potrzebne są także pieniądze na rehabilitację. - Proszę o pomoc w zbieraniu pieniędzy. Nie wyobrażam sobie życia na wózku inwalidzkim - mówi Ewa.

Każdy, kto chciałby pomóc Ewie, może wpłacać pieniądze: Dolnośląska Fundacja Rozwoju Ochrony Zdrowia 50-420 Wrocław nr konta 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 z dopiskiem darowizna na cele ochrony zdrowia "Kieryczka".  Pomóc można także na stronie Siepomaga.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki