Marta Kaczyńska, córka prezydenta, przeprowadza się do Warszawy - dla stryja Jarosława Kaczyńskiego

2010-04-27 11:10

Śmierć ukochanych rodziców wstrząsnęła życiem jedynej córki Prezydenckiej Pary Marty Kaczyńskiej (30 l.). Zrozpaczona Marta, która wciąż nie może otrząsnąć się po tragedii, pragnie teraz bliskości rodziny jak nigdy wcześniej. Właśnie dlatego myśli o przeprowadzce do stolicy, by być bliżej stryja Jarosława Kaczyńskiego (61 l.) i chorej babci Jadwigi (84 l.).

Jak się dowiedzieliśmy, wraz z mężem Marcinem Dubienieckim (30 l.), Marta Kaczyńska planuje w najbliższym czasie wynająć mieszkanie w Warszawie.

Od uroczystości pogrzebowych Pierwszej Pary Marta Kaczyńska dzieli czas między Gdynię - gdzie mieszka, a Warszawę i Kraków, gdzie spoczęli jej rodzice. Mimo bólu rozdzierającego serce już w zeszłym tygodniu musiała dopełnić smutnego obowiązku i przyjechała do Pałacu Prezydenckiego, by spakować osobiste rzeczy rodziców.

Przeczytaj koniecznie: Córka prezydenta Marta Kaczyńska rozpacza na mszy (ZDJĘCIA)

Córka zmarłego Prezydenta zachowuje się niezwykle godnie. W tych trudnych chwilach największym wsparciem był dla niej stryj - Jarosław Kaczyński. To on dzwonił do niej podczas identyfikacji ciała Prezydenta. To on czuwał obok niej, kiedy do Polski przywieziono trumny z ciałami obojga rodziców. Teraz Marta podjęła decyzję, że będzie bliżej stryja. Potwierdza nam to bliski współpracownik prezesa PiS.

- Marta i Jarosław nigdy nie byli tak blisko. Prezes teraz traktuje ją jak swoją córkę. A Marta postanowiła, że w tym tragicznym czasie powinna jak najwięcej czasu spędzać z najbliższą rodziną - mówi nam współpracownik prezesa PiS. - Mąż Marty, Marcin Dubieniecki, szukał już mieszkania do wynajęcia w Warszawie - dodaje nasz informator.

Patrz też: Córka Kaczyńskich, Marta Kaczyńska rozpacza przed trumnami rodziców

Tragiczna śmierć rodziców Marty spowodowała, że relacje ze stryjem bardzo się ociepliły. A wcześniej bywało różnie. W 2007 r. w prezydenckiej rodzinie doszło do sporego spięcia między braćmi. Poszło o ślub Marty z Marcinem Dubienieckim. Mimo wielu próśb - nawet na kilka godzin przed zawarciem małżeństwa, na uroczystości nie pojawił się prezes PiS i mama braci Kaczyńskich - pani Jadwiga. Powód? Były premier nie mógł zaakceptować sytuacji, w której do rodziny Kaczyńskich z solidarnościowym rodowodem wchodzą ludzie związani z lewicą.

Marcin Dubieniecki startował w 2002 r. w wyborach samorządowych z list lewicy w rodzinnym Kwidzynie, jego ojciec Marek Dubieniecki (56 l.) pełnił służbę w organach bezpieczeństwa PRL. Dziś po tych napięciach nie ma już śladu.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki