Premier Tusk ma cztery dni weekendu? Samolotami jak taksówkami lata do domu w Sopocie. Loty kosztowały 6 milionów złotych

2011-05-09 13:01

Szef rządu odkłada na bok realizację polityki oszczędności kiedy z tęsknoty za domem, ukochaną żoną oraz córką wsiada do rządowego samolotu i lata weekendami na trasie Warszawa- Gdańsk. Premier Donald Tusk tak organizuje sobie pracę, by już w piątek po południu być z rodziną w Sopocie. Do służbowych obowiązków wraca dopiero w poniedziałkowe popołudnie i w ten sposób ma prawie cztery dni weekendu. Rządowymi maszynami, niczym taksówkami latał 175 razy. Podróże premiera kosztowały 6 milionów złotych.

Tydzień pracy powinien trwać od poniedziałku do piątku, ale okazuje się, że nasz premier robi co może, by pracować od wtorku do czwartku. Jak wyliczył tygodnik „Wprost” szef rządu, który żonę Małgorzatę i córkę Katarzynę zostawił w Sopocie przy każdej nadarzającej się okazji spędza weekendy w Trójmieście.

Przez niespełna cztery lata sprawowania władzy – od listopada 2007 roku do marca 2011 Donald Tusk latał do i z Gdańska 175 razy. Premier nie wybierał jednak samolotów rejsowych, które często latają na trasie Warszawa-Gdańsk, ale rządowe maszyny: samoloty 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego oraz wyczarterowane od LOT-u nowe embraery. Piloci wykonali więc w sumie 370 kursów.

Patrz też: Premier Tusk w Chorwacji pożyczał pieniądze na truskawki dla żony ZDJĘCIA

Tygodnik ustalił, że tylko w zeszłym roku Tusk poleciał do Sopotu 42 razy za pieniądze podatników. Z wyliczeń wynika, że podróżuje do i z domu średnio 7 razy w ciągu miesiąca. Całkowity koszt prywatnych lotów premiera to 6 milionów złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki