WAŁĘSA o Kaczyńskim i Smoleńsku: Dziwię się, że PUTIN się jeszcze nie WKURZYŁ i nie pokazał KTO jest SPRAWCĄ KATASTROFY

Jarosław Kaczyński jest przekonany, że katastrofa pod Smoleńskiem była zamachem. Dlatego właśnie Kaczyński w trakcie łączenia z Brukselą pytał, skąd minister Radosław Sikorski tuż po godz. 9 wiedział, że wszyscy pasażerowie Tu-154 M zginęli.

Lech Wałęsa w Radiu Zet nie szczędził ostrych słów krytyki pod adresem prezesa PiS. -  Te akcje Kaczyńskiego w Brukseli (...) czy tak się zachowują normalni ludzie w normalnym państwie!? - atakował były prezydent, który słynie z niechęci do braci Kaczyńskich.

Zdaniem Wałęsy powołanie międzynarodowej komisji w sprawie katastrofy nie wniesie nic nowego do sprawy, bo wszystko jest już jasne. - Co tu można więcej wyjaśnić, absurdy na absurdach, absurdami poparte. Jeśli zdenerwują stronę rosyjską i oni ujawnią rozmowy telefoniczne, no to zobaczymy, jak ci ludzie będą wyglądać. Ja się dziwię, że Putin i inni jeszcze nie wkurzył się i nie pokazał prawdę o tym, kto jest sprawcą i jak to się naprawdę stało - rzucił gość Moniki Olejnik.

Wałęsa nie wierzy w to, że rozmowa telefonicza braci Kaczyńskich tuż przed katastrofą dotyczyła chorej matki Jadwigi i spraw rodzinnych. - No tak, tak, dotyczyła kotka, jak kotek się czuje, no pani nie żartuje. Tutaj odmawiają lądowania, tutaj kraksa za chwilę, tutaj są poważne sprawy, a oni rozmawiają o kotkach, no nie, no nie, no żarty - kpił Wałęsa.