ZUS idzie na pielgrzymkę za NASZE 150 tys. zł

2012-08-16 20:03

Kierowany przez Zbigniewa Derdziuka (50 l.) Zakład Ubezpieczeń Społecznych to idealne miejsce dla każdego pracownika. Jak się bowiem okazuje, jego prezes myśli nie tylko o doraźnych rozrywkach dla swoich podwładnych, takich jak festiwal biegów czy zorganizowanie w zakładzie zespołu instrumentalno-wokalnego, ale także o strawie duchowej... Dlatego na początku września ruszy ogólnopolska pielgrzymka ZUS "Spotkajmy się na Jasnej Górze". Z kasy ZUS pójdzie na nią 150 tys. zł!

Prezes Derdziuk już kilkakrotnie dał się poznać jako menedżer z wyobraźnią. "Super Express" opisywał już jego podróże do egzotycznych zakątków świata, kosztowne szkolenia dla najbliższych współpracowników, a nawet pomysł zorganizowania w ZUS festiwalu biegów oraz stworzenia chóru!

Wychodzi jednak na to, że Derdziuk dba też o duchowy rozwój swoich pracowników - 9 września ruszy bowiem pielgrzymka ZUS na Jasną Górę. Oficjalnie biuro prasowe twierdzi, że ZUS nie ma z tym nic wspólnego, a cała wyprawa jest oddolną inicjatywą pracowników finansowaną z ich kieszeni. Z dokumentów, do których dotarł "Super Express", można wyciągnąć jednak odmienne wnioski.

Okazuje się bowiem, że na organizację imprezy z funduszu socjalnego ZUS przeznaczył 150 tys. zł! Tymczasem roczny budżet na zapomogi losowe dla wszystkich pracowników zakładu wynosi niewiele więcej, bo 200 tys. zł. Nieoficjalnie w rozmowach z "SE" pracownicy skarżą się też, że niektórzy przełożeni nagabują ich do udziału w pielgrzymce.

Inną sprawą jest, że w trakcie zeszłorocznej wyprawy na Jasną Górę pielgrzymów z ZUS poza przeorem klasztoru witał brat bliźniak Derdziuka, kapucyn Andrzej Derdziuk (50 l.)... Czy podobnie będzie w tym roku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki