Służew: Wanda Skwara, mama 14-letniej Eweliny Skwary zobaczyła jak Jacek U. mordował jej córkę

2011-01-15 9:45

Wyjątkowy zwyrodnialec Jacek U. (26 l.) bardzo dokładnie podczas wizji lokalnej opisywał, jak porwał, gwałcił, a na końcu zabijał Ewelinę Skwarę (14 l.). To wszystko obserwowała Wanda Skwara, matka dziewczynki. Serce jej się krajało, łzy płynęły po policzkach. Policjanci w czasie wizji nie dopuścili mieszkańców Służewa do Jacka U. Gdyby ich nie było, zostałby zlinczowany.

- On wszystko pamiętał. Dokładnie wszystko nam powiedział. Musi dostać dożywocie. Na pewno będzie aresztowany i na pewno trafi na obserwację psychiatryczną - mówi jeden z najbardziej doświadczonych bydgoskich policjantów. - To wyjątkowy pedofil - dodaje poruszony zbrodnią.

Przeczytaj koniecznie: Służew, zabójstwo 14-letniej Eweliny. Jacek U. przyznaje się do zbrodni: Porwałem, zgwałciłem i udusiłem

To nie była normalna wizja lokalna. Policjanci, którzy przyjechali do Służewa pod Toruniem, bardziej obawiali się ataku tłumu na zwyrodniałego pedofila niż tego, że on ucieknie.

On to zaplanował!

Wizja rozpoczęła się niedaleko domu Eweliny. Gdy policjanci przyjechali w to miejsce z bandytą, podeszła do nich matka zamordowanej dziewczynki.

- Czy mogę uczestniczyć w wizji lokalnej? - zapytała stróżów prawa Wanda Skwara. Pozwolono jej.

Jacek U. najpierw wskazał miejsce, w którym potrącił Ewelinkę swoim peugotem 306.

Patrz też: Łódź: Łukasz O. i Adam G. zamordowali przypadkowego przechodnia

- Ja to wcześniej zaplanowałem - wyznał. - Wjechałem w jej rowerek tak, aby jej się nic nie stało. Gdy leżała w zaspie, rozpoznała mnie od razu: dlatego wsiadła ze mną do samochodu. Wiedziałem, gdzie z nią dalej pojadę. To miejsce koło cmentarza miałem wybrane wcześniej. Tam rozłożyłem kartony papierowe, bo śnieg leżał na ziemi.

Udusił i zarżnął

- Miałem przy sobie nóż. Przyłożełem go do szyi Eweliny - mówił policjantom Jacek U. w miejscu, w którym znaleziono zwłoki dziewczynki. - Powiedziałem jej, że jak będzie krzyczeć, to poderżnę jej gardło. Ale ona i tak krzyczała i płakała. (...) Nie wiem dlaczego, ale to mi się podobało. Podczas gdy jej to robiłem (opis gwałtu jest zbyt drastyczny, by go przytoczyć - red.), ciąłem ją nożem i wbijałem go w jej ciało. Udusiłem ją przez pomyłkę, a potem poderżnąłem jej gardło.

Wanda Skwara uważa, że dla Jacka U. nie powinno być miejsca na ziemi.

Wczoraj sąd aresztował zwyrodnialca na trzy miesiące. Za to, co zrobił, grozi mu dożywocie. Jacek U. za kilka dni trafi na pewno na obserwację psychiatryczną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki