CELESTYNÓW: Motocyklista Robert O. przejechał policjanta - Mirosław Wilczek ZGINĄŁ NA MIEJSCU

2011-08-11 22:08

Trudno uwierzyć, że policjant zginął w taki sposób. St. asp. sztab. Mirosław Wilczek (†37 l.) zginął na ulicy w Celestynowie przejechany przez motocyklistę Roberta O. (22 l.). Nie był na służbie, wraz z kolegą wracał do domu z baru.

Motocyklista nie czuje się winny. - Policja chce mnie wrobić, nic nie pamiętam z wypadku - tak skwitował sprawę Robert O. Prokuratura zapowiada, że będzie się odwoływać od decyzji otwockiego sądu.

Ustalenia prokuratury w tej sprawie są wstrząsające. Motocyklista nie zatrzymał się na wezwanie policjantów, zawrócił, zgasił światła i jadąc na jednym kole, potrącił policjanta. Najprawdopodobniej jechał ponad 100 km na godzinę - opisuje zdarzenie Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury Warszawa-Praga.

Asp. Wilczek wracał w piątek do domu z baru. Przyjechał po niego kolega, inny policjant. Kiedy męż-czyźni zauważyli pędzącego motocyklistę, siedzący za kółkiem funkcjonariusz postanowił go zatrzymać. Wtedy właśnie kierowca potrącił Mirosława Wilczka. Funkcjonariusz zginął na miejscu.

Sprawca wypadku dwa dni później stanął przed sądem. Nie trafił jednak do aresztu. Sąd uznał, że nie musi stosować takiego środka zapobiegawczego, bo... według relacji świadków, funkcjonariusz pił wcześniej alkohol.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki