Stracił prawo jazdy przez odmrażacz z alkoholem - Powinien odzyskać prawo jazdy?

2010-03-31 11:46

Aż trudno w to uwierzyć! Marian Słowik (65 l.) stanął wczoraj przed sądem za to, że... użył płynu do odmrażania szyb zawierającego alkohol. Przez to podczas kontroli alkomatem urządzenie wykazało, że mężczyzna pił alkohol.

"Super Express" pisał o tej bulwersującej sprawie w styczniu. Mężczyzna odzyskał prawo jazdy, ale nadal nie wiadomo, czy nie zostanie ukarany.

- Byłem wychowany w szacunku do policja i prawa. Ale po tym, jak zostałem potraktowany, nie chcę mieć z nimi nic wspólnego - oburza się Marian Słowik. - To, co przeżywam, to jakiś kompletny absurd. Ciągają mnie po sądach i za co? - dodaje z niedowierzaniem.

Przeczytaj koniecznie: Odmrażałeś szyby? Uważaj na policję!

Pan Marian na początku stycznia użył odmrażacza do szyb w swoim aucie. Wsiadł za kółko i ruszył w drogę. Mężczyznę zatrzymała drogówka. Funkcjonariusz kazał mu dmuchnąć w alkomat i... urządzenie pokazało prawie pół promila! Słowik był jednak pewien, że nic nie pił, kolejne pomiary wykazały, że był trzeźwy. Szybko wyszło na jaw, że powodem całego zamieszania był płyn do odmrażania szyb. Roztwór zawiera alkohol, więc kiedy kierowca nabrał powietrza, żeby dmuchnąć w alkomat, wciągnął też opary alkoholu.

Jednak to tłumaczenie nie trafiło do policjantów z drogówki. Ci natychmiast zabrali mężczyźnie prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu. Marian Słowik odwołał się od tej decyzji. Wczoraj stanął przed wymiarem sprawiedliwości. - W ocenie sądu nie istnieje konieczność wykluczenia Mariana Słowika z ruchu drogowego - tłumaczył sędzia Michał Truszkowski. Zwrócił też uwagę, że jest to przypadek niejednoznaczny, a w takich trzeba być bardzo ostrożnym przy odbieraniu prawa jazdy.

Czytaj dalej >>>


Pan Marian odzyskał prawo jazdy, ale nadal nie wiadomo, czy nie straci go ponownie. Sąd bowiem nie zdecydował, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Okazało się, że potrzebna jest dodatkowa opinia biegłego. Marian Słowik musi więc czekać na decyzję do maja.

- Dobrze, że odzyskałem prawo jazdy, ale nadal mam żal do policjantów, że tak mnie potraktowali i że nie chcieli wysłuchać mojego tłumaczenia - mówi pan Marian.

Wojciech Pasieczny ze stołecznej drogówki: Badanie krwi nie kłamie

- Ten przypadek był szczególny. Jednak w sytuacjach wątpliwych zawsze należy zwrócić się do policjantów, jeśli sami tego nie zaproponują, o badanie krwi. Jego wynik stanowi niezbity dowód w sądzie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki