Chrysler 300C

2005-12-05 12:39

5.7 litra pojemności, osiem cylindrów, 340 KM, a do tego 2 tony żywej masy. Takie rzeczy chyba nigdy nie przestaną nas hipnotyzować. Tym bardziej że nie są to tylko suche fakty. W gaciach mieliśmy mokro po każdej przejażdżce.

Wyobraź sobie, że jesteś mrówką - tak, mrówką! Potem wyobraź sobie, że ciągniesz z mozołem po żwirowisku igiełkę sosny.

Już? A teraz uważaj - nagle jakiś niesforny malec podnosi ten kamyczek, na który właśnie się wgramoliłaś, i rzuca go - powiedzmy - w stronę mrowiska (żeby było bardziej humanitarnie). Ściskając swój kamień wszystkimi nóżkami masz wrażenie, że właśnie osiągnęłaś pierwszą prędkość kosmiczną. Lądowanie pomijamy! A teraz wyobraź sobie, że swoje igliwie wciągałaś nie na żwirowy kamyczek, lecz na cegłówkę. A tę podnosi tata malca, żeby pokazać synowi, jak się rzuca. Co poczujesz?

Prędkość kosmiczna

My wiemy i wiedzieć może każdy, kto w topowym 300C touring wciśnie gwałtownie prawy pedał. Mrówka miałaby wrażenie, że cały świat zmierza w kierunku jej mrowiska. Kierowca czuje coś podobnego - kiedy taka masa osiąga "setkę" w niewiele ponad 6 sekund, po czym nie przestaje równie dynamicznie zmierzać w stronę 200 km/h, masz wrażenie, że z prawami fizyki jest coś nie tak! Dotyczy to również zegarów pokładowych, które - jak po drugiej stronie lustra - poruszają się w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara. Wprost proporcjonalnie do wychylenia prędkościomierza przesuwa się bowiem wskaźnik paliwa w baku. I nieważne, że mieści on aż 71 litrów. Przy spalaniu przekraczającym 20 litrów na "setkę" i tak wystarcza go na niewiele ponad 300 km.

Wprawdzie w silniku zastosowano system MDS (Multiple Displacement System), który przy spokojnej jeździe dezaktywuje cztery z ośmiu cylindrów. Podobno zmniejsza w ten sposób zużycie paliwa, gdy nie ma zapotrzebowania na pełną moc, ale szczerze powiemy, że nie zauważyliśmy.

Czterema łapami

Wersję kombi od klasycznego sedana odróżnia stały napęd na wszystkie koła - AWD. Rozkład siły to 38 proc. na przód i 62 proc. na tył. Odpychając się z czterech łap, kolos prowadzi się znacznie pewniej. Od sedana odróżnia go też potężny bagażnik (680 litrów) oraz relingi dachowe, na których bez łaski można zamontować boks bagażowy. W ten sposób uzyskamy pojemność vana, suva, sava lub innego takiego, a wciąż podróżować będziemy klasyczną limuzyną. Polecamy nie zapominając, że wrażenia mrówki z lotu cegłówką warte są każdych pieniędzy.

PETARDA I RUSKIE ZEGARY

Elżbieta Rydułtowska z Warszawy, 45 lat, pracownik służby zdrowia, jeździ fiatem punto

Wygląd - 3 pkt
Tak generalnie to ujmując, nie podoba mi się! Mała powierzchnia szyb, z których tylne są przyciemniane, sprawia, że bez wsiadania do środka mam klaustrofobiczne odczucia. Poza tym jest ociężały, potężny - po prostu kloc!

W kabinie - 6 pkt
Jakbym znalazła się w innym świecie! Przestronne, pełne przepychu wnętrze z jasną, dodającą lekkości skórzaną tapicerką. Z tyłu jest tyle miejsca, że swobodnie można podróżować z nogą założona na nogę. Ideał!

Za kierownicą - 6 pkt
Przede wszystkim piękne zegary, które wprawdzie trochę przypominają ruskie budziki, ale ze swoich najlepszych czasów. Łagodne, zielone oświetlenie nie męczy kierowcy, a wręcz odstresowuje. Na minus zaliczyłabym dźwignię tempomatu, o którą zaczepiałam podczas włączania kierunkowskazów.

Silnik - 6 pkt
To nawet nie bomba, lecz petarda! Jest niewiarygodny - zrywny, piekielnie szybki, a do tego cichy. Nawet przy wysokich prędkościach w kabinie można szeptem rozmawiać. Niemniej najbardziej zaskoczyło mnie przyspieszenie - taki czołg, a idzie jak przeciąg! Same plusy również dla skrzyni biegów - trzy noce nie spałam, zastanawiając się, czym dam radę automatowi. Okazało się, że to rewelacja! Poproszę taki do mojego punto!

Zawieszenie - 5 pkt
Świetnie trzyma się drogi, a przy tym zachowuje wszelkie walory amerykańskiej limuzyny. Płynie po drodze, nic sobie nie robiąc z naszych polskich dziur. Mimo olbrzymich opon, świetnie prowadzi się w koleinach. Miałam nad nim pełną kontrolę.

Za te pieniądze - 4 pkt
Obiektywnie, to bardzo dużo! Nawet gdybym dysponowała takimi pieniędzmi i chciała wydać je na samochód, to wybrałabym np. toyotę land cruiser. 300C po prostu mi się nie podoba.

Plusy
- komfort i przepych w kabinie - po 100 tys. km człowiek nie miałby dość,
- potężne lusterka, w których wszystko widać, a które opuszczają się przy cofaniu - sama wygoda,
- samochód ułatwia życie kierowcy - po wyjęciu kluczyka ze stacyjki kierownica i fotel się odsuwają, żeby łatwiej było wyjść.

Minusy
- zabrakło czujników parkowania z przodu, a kompletnie nie widać, gdzie kończy się maska samochodu,
- jest brzydki - toporny i zdecydowanie za ciężki,
- zużywa niewyobrażalne ilości paliwa - nawet na postoju wskazywał 26 litrów. To chore.

DOBRA CENA I SZAFA GDAŃSKA

Arkadiusz Flak z Kajetanowa (32 l.), rolnik, jeździ mitsubishi montero

Wygląd - 4 pkt
Ciężki, duży bo aż 5-metrowy, solidny. To może się podobać. Szczególnie z tyłu, bo charakterystyczny przód w stylu retro wygląda trochę jak szafa gdańska.

W kabinie - 4 pkt
Największym plusem wnętrza jest jego przestronność - człowiek czuje się tu jak w królewskich komnatach. Pozytywne wrażenie uzupełnia stonowana stylistyka i bogate wyposażenie, choć nie zabrakło też małych wad. Wolałbym, żeby boczki drzwi były też obite skórą, a tu są po prostu plastikowe. Z tyłu trochę za nisko poprowadzono linię dachu - na środkowym fotelu dotykam dachu głową (184 cm wzrostu).

Za kierownicą - 5 pkt
Denerwowało mnie ozdobne wykończenie kierownicy. Niepraktyczne, bo ręce się po nim ślizgają, a poza tym wygląda jak tandetna podróbka bursztynu - ni przypiął, ni przyłatał. Reszta na najwyższym poziomie. Wszystko czytelne, dobrze zaprojektowane, wygodne.

Silnik - 6 pkt
Odrzutowiec! Coś niesamowitego! Przyspiesza w całym zakresie obrotów - równie chętnie od zera, jak i przy kosmicznych prędkościach. Przy gwałtownym wciśnięciu gazu redukuje bieg nawet wówczas, kiedy na liczniku jest 200 km/h. A przy tym jak to gada - szczególnie na zewnątrz dźwięk hipnotyzujący!

Zawieszenie - 5 pkt
Świetnie zestrojone, idealnie tłumi nierówności, choć na poprzecznych garbach trochę je słychać. Prowadzi się pewnie i komfortowo. Najbardziej zaskoczyła mnie łatwość przejeżdżania przez koleiny - przy tak potężnych oponach robi to nadzwyczaj łatwo.

Za te pieniądze - 4 pkt
Wart jest swoich pieniędzy, bo za dobre rzeczy trzeba dużo płacić. Nie zapominajmy, że to najmocniejszy model w najbogatszej wersji.

Plusy
- genialny automat - skrzynia zmienia biegi w zasadzie niezauważalnie,
- silnik HEMI - niesamowite przyspieszenie, które wciska w fotel,
- ekskluzywne wnętrze. Auto robi większe wrażenie w kabinie niż na zewnątrz.

Minusy
- Chrysler przejął od Mercedesa umieszczenie wszystkich podstawowych przełączników w jednej dźwigni przy kierownicy - za dużo tam tego,
- tandetne wykończenie kierownicy - ja wybrałbym drewno. Nawet za dopłatą,
- brak czujników parkowania z przodu - przy takim nadwoziu to konieczność.

chrysler 300C touring 5.7 V8 HEMI 340 KM

Wyposażenie (m.in.):
przednie i boczne poduszki pow. oraz kurtyny, systemy: ABS, EVBP, BAS, ESP, TC, centralny zamek, wspom. kierownicy, e. sterowane szyby przednie i lusterka zewnętrzne, fotochromatyczne lusterka zewn. i wewn., dwustrefowa klimat. aut. syst. nagłośnienia Boston Acoustic - 7 głośników, Subwoofer, wzmacniacz 380 watów, zmieniarka na 6 płyt CD i MP3, aut. 5-biegowa skrzynia adaptacyjna z systemem Autostick, reflektory ksenonowe, el. regulowane przednie fotele z pamięcią ustawień dla kierowcy, el. regulowane pedały z pamięcią ustawień, 18-calowe koła.

Dane techniczne:
Pojemność silnika (ccm): 5654
Moc maks. (KM/obr.): 340/5000
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 6.7
Prędkość maks. (km/h): 250
Moment obrotowy (Nm/obr.): 525/4000

Spalanie:
miejskie: 18.3
pozamiejskie: 8.7
średnie: 11.4

Wymiary:
rozstaw osi (mm): 3050
długość (mm): 5015
szerokość(mm): 1880
wysokość (mm): 1475
masa własna (kg): 1940
pojemność bagażnika (l): 630/1600

Silniki:
3.0 CRD (218 KM), 3.5 V6 (253 KM), 5.7 V8 (340 KM)

Cena:
Cena wersji najtańszej - 3.5 (zł): 177 900
Cena wersji podstawowej (zł): 242 000
Cena wersji testowanej (zł): 249 800

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki