W nerwach zgłosił kradzież samochodu. Policjanci pękali ze śmiechu

i

Autor: Policja W nerwach zgłosił kradzież samochodu. Policjanci pękali ze śmiechu

Niecodzienna interwencja

W nerwach zgłosił kradzież samochodu. Policjanci pękali ze śmiechu

2022-09-16 13:54

W nerwach zgłosił kradzież samochodu. Żyjąc w ciągłym biegu ciągle o czymś zapominamy - wysłaniu maila, zrobienia zakupów czy nawet tego, gdzie zaparkowaliśmy nasze auto. Do niecodziennej interwencji policji doszło w Lublinie (woj. lubelskie), gdy 27-latek zgłosił kradzież swojego pojazdu. Gdy prawda wyszła na jaw, policjanci pękali ze śmiechu.

W nerwach zgłosił kradzież samochodu

W połowie sierpnia dyżurny lubelskiej odebrał telefon od 27-letniego mężczyzny. Zgłaszający w nerwach prosił o szybką interwencję w sprawie zaginionego auta. Twierdził, że został mu skradziony samochód marki Volvo o wartości ok. 30 tys. złotych, który zaparkował na parkingu w rejonie ul. Koncertowej w Lublinie. Do poszukiwań zostali skierowani policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Stróże prawa po dokładnym zweryfikowaniu informacji 27-latka, odnaleźli opisywany samochód.

SPRAWDŹ - Pijany jak bela pojechał po farbę. Skala alkomatu wystrzeliła

Takimi maszynami policjanci będą ścigać piratów drogowych! 30 motocykli BMW dla drogówki

Policjanci pękali ze śmiechu

Gdy prawda wyszła na jaw, policjanci zajmujący się zgłoszeniem pękali ze śmiechu. Okazało się, że 27-latek zapomniał, gdzie tak naprawdę zaparkował swój samochód. Auto odnalazło się w zupełnie innej części miasta. Stało zaparkowane przy ul. Chodźki i nie posiadało żadnych śladów włamania. Volvo S40 "wróciło" do właściciela w jednym kawałku.

ZOBACZ - Wielka akcja policji. 21 września sięgną po wszystkie możliwe środki

Z uwagi na zabawny finał sprawy, mundurowi nie wyciągnęli żadnych konsekwencji za złożenie fałszywego zgłoszenia. Policjanci nie próbowali też dochodzić do tego, w jakich okolicznościach mężczyzna "zgubił" swój samochód. Co ciekawe, do takich sytuacji dochodzi bardzo często. Na szczęście wiele aplikacji tj. mapy Google czy mapy Apple, po rozłączeniu samochodu z telefonem, zapisują miejsce, w którym zaparkowaliśmy auto.

Sonda
Dostałeś kiedyś mandat za przekroczenie prędkości?