Jakie auto używane do 10 tysięcy złotych: ranking najlepszych modeli

Przed zakupem samochodu używanego często sięgamy po opinie użytkowników wybranego modelu. Nie od dziś jednak wiadomo, że każdy egzemplarz spotykają inne bolączki. Firma ProfiAuto przeprowadziła ranking awaryjności samochodów, w którym 1300 mechaników poproszono o wskazanie zalet i wad danego modelu, a następnie ocenienie go w skali od 1 do 6.

Jakie auto używane do 10 tysięcy złotych?

Możliwości jest wiele, aczkolwiek w tym zestawieniu skupimy się na egzemplarzach, które mimo swoich lat nie przysporzą nam wielkich wydatków. Pewnie nikogo to nie zdziwi, ale będziemy krążyć głównie wokół niemieckiej sceny motoryzacyjnej, ponieważ to właśnie z Niemiec pochodzi najbardziej rozpoznawalny i pancerny silnik wysokoprężny - 1.9 TDI.

To już tradycja

Jeśli rozglądasz się za samochodem z silnikiem diesla, to najprawdopodobniej właśnie z tym motorem będzie Ci dane się zaprzyjaźnić. Samochody, które zdaniem mechaników są najmniej awaryjne, godne polecenia oraz ich serce ma 1900cm³ objętości skokowej to między innymi: Audi A3 (8L), Audi A4 (B5) czy Volkswagen Golf (IV generacji) oraz wszystkim znany i lubiany Volkswagen Passat (B5)

Wkraczamy teraz na terytorium Bawarii, gdzie powstały równie wysoko oceniane samochody, tj.: BMW E46 czy BMW E39. BMW na przełomie XX i XXI wieku oferowało tyle opcji silnikowych, że nie zliczymy ich na palcach obu rąk. Zatem jaki silnik wybrać? Zdaniem ekspertów, powinniśmy rozglądać się za E46 z dwulitrowym sercem benzynowym lub wysokoprężnym. W przypadku starszego brata serii 3 - mowa oczywiście o E39 - by cieszyć się nieziemskim komfortem, musimy skupić się wyłącznie na silniku 3.0 diesel.

Równie niemiecki, równie niezawodny

Przyszedł czas na auta trochę mniejsze, trochę mniej niezawodne, ale w swojej cenie bardzo wdzięczne. Mowa tym razem o samochodach marki Opel. Kolejno Corsa (C) czy Astra II generacji (G) będą dla nas (jak i naszego portfela) bardzo łagodne. Spokojnie, prędzej pogryzie wam Opla, niż Opel was. Korozja nadwozia to jedyny poważny problem, jaki napotkamy w tych modelach.

Prawda jest taka, że chcąc znaleźć samochód do 10 tysięcy złotych, będziemy musieli przebić się przez blisko 40 tysięcy ofert na przeróżnych portalach samochodowych. Czy jest jakaś złota metoda? Przede wszystkim dużo cierpliwości i trochę szczęścia!