Zapamiętaj, co oznacza ten znak, by nie stracić prawa jazdy

Rząd nie będzie miał litości w walce z kierowcami, którzy łamią przepisy. Kary za drogowe przewinienia wzrosną wielokrotnie, nie tylko w pieniężnym aspekcie. Zwiększy się również liczba przyznawanych za poszczególne wykroczenia punktów karnych, a w niektórych sytuacjach o wiele łatwiej będzie stracić prawo jazdy. Kierowcy muszą wbić sobie do głowy, że znak D-6 ma ogromne znaczenie zarówno dla bezpieczeństwa jazdy, jak i grubości ich portfeli. Ci, którzy wyprzedzą bezpośrednio przed znakiem D-6, mogą stracić uprawnienia do wsiadania za kółko!

O czym mówi znak D-6?

Każdy kierowca powinien go znać. Znak D-6 sygnalizuje przejście dla pieszych, a na kierowców nakłada również szereg zakazów, które służą zapewnieniu bezpieczeństwa pieszemu. Przed znakiem D-6 nie możemy bowiem wyprzedzać innego pojazdu, ani omijać innego, stojącego uczestnika ruchu. Musimy również ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który wchodzi na pasy i zachować szczególną ostrożność.

Od grudnia 2021 roku w życie wchodzą nowe przepisy. Dają one możliwość rozprawienia się z tymi, którzy za nic mają bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu. Wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych, nieustąpienie pierwszeństwa, naruszenie zakazu jazdy po chodniku lub przejściu dla pieszych a także omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, może skończyć się mandatem w wysokości 1,5 tys. złotych! Wykroczenie w warunkach recydywy (popełnione drugi raz w ciągu dwóch lat) uszczupli nasz portfel o 3 tys. złotych. To nie koniec możliwych konsekwencji.

Ci, którzy dopuszczają się powyższych wykroczeń, a jednocześnie narażą pieszego na wyraźne zagrożenie, będą się musieli liczyć z zakazem prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat! Biorąc pod uwagę to, że takie przewinienia wcale nie są na polskich drogach rzadkie, kandydatów do utraty prawa jazdy jest w naszym kraju bardzo wielu. Warto pamiętać, że znak D-6 należy traktować szczególnie poważnie. Ta zasada sprawdza się od zawsze, a od grudnia tego roku jej złamanie może nas naprawdę słono kosztować.