TEST: Mazda 6 kombi - Sport rodzinny

2010-04-06 4:13

Jeśli głowa rodziny poszukuje auta, które oprócz tego, że fajnie wygląda, spełni familijne potrzeby i da jeszcze sporo frajdy z jazdy, powinna zainteresować się topową wersją Mazdy 6.

Jej dodatkowa nazwa Sport wcale nie jest na wyrost, bo pod maską ma nowoczesnego, bardzo mocnego, a przy tym oszczędnego turbodiesla o pojemności 2,2 l. W jego układzie zasilania typu Common Rail zwiększono ciśnienie wtrysku do 2000 atmosfer (w silniku 2,0 l jest 1800).

Patrz też: TEST: Seat na bazie Audi A4

W miejsce wtryskiwaczy z dyszami o sześciu otworkach zastosowano nowe z 10-otworkowymi. Umożliwiło to jeszcze bardziej precyzyjne sterowanie procesem wtrysku, w tym zwiększenie dawki paliwa i liczby faz, na jakie dzielony jest pojedynczy wtrysk. Dzięki temu paliwo trafiające do cylindrów może być lepiej rozpylone, a tym samym efektywniej spalone.

Z kolei szybciej działające elektrozawory w układzie wtrysku poprawiły elastyczność silnika i zmniejszyły zużycie paliwa. Na to ostatnie wpływ ma również zmniejszony stopień sprężania, przez co temperatura powietrza jest mniejsza i można uzyskać bardziej jednorodną mieszankę, nim nastąpi zapłon.

Szóstka w topowej wersji rzeczywiście szybko jeździ i świetnie trzyma się drogi. O bezpieczeństwo bierne i czynne podróżujących dba wiele systemów, w tym nowy układ RVM monitorujący obszar za samochodem. Za pomocą dwóch umieszczonych z tyłu nadajników radarowych wykrywa pojazd nadjeżdżający z tyłu i ostrzega o nim kierowcę, zanim ten zmieni pas ruchu. Zasięg radarów to ok. 50 metrów. Układ działa powyżej 60 km/h. Kontroluje pasy ruchu po obu stronach pojazdu. Widzi pojazd, nawet jeśli jest on w "martwej strefie" obserwacji kierowcy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki