bił go bez przerwy

3-letni Tomuś został zatłuczony na śmierć przez ojczyma. Sąd obniżył wyrok bestii w ludzkiej skórze

2023-10-28 4:25

Tomuś miał zaledwie trzy lata. Jego ostatnie miesiące życia to koszmar. Partner matki, Radosław M. (37 l.), zrobił sobie z niego worek treningowy. Kopał go, bił miotłą. Zamykał w szafie i piwnicy. Po kolejnym ciosie w głowie Tomuś stracił przytomność. Już jej nie odzyskał. Sąd Okręgowy w Toruniu skazał oprawcę maluszka na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Gdańsku złagodził karę mordercy o 10 lat. Wyrok jest prawomocny. Sąd tłumaczy, że ze względu na dobro żyjącego rodzeństwa zakatowanego chłopca uzasadnienie wyroku jest niejawne.

Tomuś był siódmym, najmłodszym dzieckiem Angeliki L. (37 l.). Kobieta była dobrze znana opiece społecznej w Grudziądzu. Żyła z zasiłków i alimentów. W połowie 2017 r. do swojego domu przyprowadziła Radosława M. Był drobnym przestępcą, który w środowisku uchodził za tzw. "brutala". Starsze rodzeństwo Tomka potrafiło uciec przed nim i jego ciosami. 3-latek nie potrafił... Był regularnie katowany i kopany po całym ciele. Nawet wtedy, gdy chłopiec płakał i leżał na podłodze, Radosław M. nie przestawał wymierzać ciosów. Pozostałe dzieci też były bite.

Czytaj więcej o sprawie: Tragedia w Grudziądzu. Katowany Tomuś zmarł

13 listopada 2017 r. wydarzyło się najgorsze. Radosław M. uderzył Tomusia w głowę. Chłopczyk osunął się bezwładnie na ziemię. Jego kat zadzwonił na pogotowie. Powiedział, że chłopczyk wypadł mu z rąk. To był straszny widok. Siniak na siniaku - opisywali wtedy ratownicy medyczni. Lekarze zawiadomili policję. Radosław M. został aresztowany, kilka dni później zatrzymana została matka dziecka, które zmarło w szpitalu.

Proces Radosława M. i Angeliki L.

Ze względu na drastyczność sprawy, proces toczył się za zamkniętymi drzwiami Sądu Okręgowego w Toruniu. Mężczyźnie za zabójstwo groziło dożywocie. Angelika była oskarżona o umyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojego synka. Widziała, że dziecko jest bite, a nie reagowała. Groziło jej 15 lat więzienia. Kiedy trafiała za kratki, była w ciąży. Urodziła syna. Brat Tomusia został adoptowany.

Sąd Okręgowy skazał kata mordercę na 25 lat pozbawienia wolności. Matka Tomusia została skazana na 5 lat więzienia.

19 października 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku ogłosił prawomocny wyrok w tej sprawie. Sąd postanowił złagodzić karę więzienia Radosławowi M. o 10 lat, czyli do 15 lat pozbawienia wolności. Matce sąd "podarował" też rok pozbawienia wolności. Radosław M. może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 13 latach więzienia - na wolność może wyjść już za 7 lat.

- Uzasadnienie wyroku jest niejawne - powiedziała dziennikarzowi "Super Expressu" Anna Kanabaj-Michniewicz - koordynator ds. współpracy sądu ze środkami masowego przekazu. Sąd nie powie zatem, dlaczego złagodził karę. Tłumaczy, że ze względu na dobro żyjącego rodzeństwa zakatowanego chłopca uzasadnienie jest niejawne.

Sonda
Zgadzasz się z wyrokiem sądu?
Okrutne plotki o żonie Edwarda Gierka. Historia z Koprem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki