Bydgoski sąd zgotował matce i córce dwa miesiąca piekła. To był koszmar!

i

Autor: Piotr Lampkowski / Super Express

Bydgoski sąd zgotował matce i córce dwa miesiące piekła. "To był koszmar!"

2021-11-24 11:56

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zabronił Katarzynie Bentkowskiej (37 l.) zbliżać się do swojej córki Ani (6 l.). Po zapoznaniu się z aktami sprawy, nasi dziennikarze podjęli interwencję. Po licznych publikacjach, Sąd Okręgowy uchylił decyzje Sądu Rejonowego. Dlaczego piekło matki i jej córki przez decyzje sądu musiało trwać aż dwa miesiące? Żaden rodzić nie chciałby przeżywać tego, co musiała Katarzyna Bentkowska.

Bydgoski sąd zgotował matce i córce dwa miesiąca piekła. "To był koszmar!"

"Dziś widziałam się z córką po 2 miesiącach rozłąki. Myślałam, że będzie ciężko wrócić do normalnych relacji, ale już po chwili cieszyłyśmy się sobą jak zawsze. Ania przeszła piekło. Płakała po nocach, bała się, że już mnie nie zobaczy... Mam nadzieję, że już nigdy nas nic takiego nie spotka." Takiego maila otrzymał 23 listopada nasz dziennikarz od Katarzyny Bentkowskiej z Bydgoszczy.

Zobacz: Bydgoszcz: Matka ma zakaz zbliżania do córki. "Sąd zrobił ze mnie potwora"

Taka sprawa nigdy nie powinna mieć miejsce... Wszystko zaczęło się od tego, że pani Katarzyna odeszła od swojego męża Krzysztofa. On po tym robi wszystko, aby kobieta nie mogła widywać się z ich córką. 29 września sędzia Sądu Rejonowego przychyliła się do wniosku męża pani Katarzyny i wydała postanowienie, że bydgoszczanka nie może zbliżać się do swojej córki.

Czytaj także: Mąż mści się na żonie, że od niego odeszła i zabiera jej córkę?

Za to, że podobno Bentkowska ma znęcać się nad swoim mężem psychicznie, poprzez zainstalowanie w mieszkaniu kamery. Kobieta ma także krzywdzić dziewczynkę kłócąc się przy niej ze swoim mężem. 37-latka poprosiła o interwencję kilka redakcji. Jedynie dziennikarze Super Expressu dokładnie opisali dramat kobiety i upublicznili jej apel do Sądu Okręgowego, aby ten jak najszybciej zajął się jej odwołaniem od decyzji Sądu Rejonowego.

Po dokładnym zapoznaniu się ze wszystkimi opiniami biegłych psychologów, decyzja Sądu Rejonowego w Bydgoszczy była dla naszych dziennikarzy kompletnie niezrozumiała i niesprawiedliwa. Z dokumentacji biegłych psychologów wynika, że Bentkowska jest dobra matką i nie krzywdzi swojej córeczki która kocha.

Sędzia, która wydała takie postanowienie, nie chciała z nami rozmawiać. Tak samo jak jej mąż.

W piątek, 29 października Sąd Okręgowy uchylił postanowienie o zakazie zbliżania się Bentkowskiej do własnej córki. Najwidoczniej przed wydaniem postanowienia sąd zapoznał się z aktami sprawy i nie miał żadnych wątpliwości, że wcześniejsza decyzja była błędna. Kobieta, zgodnie z wcześniejszymi prawomocnymi postanowieniami sądowymi powinna spędzić ostatni weekend z córką. Mąż jej jednak na to nie pozwolił.

Pani Katarzyna zgodnie z prawomocnymi postanowienia sądu miała prawo odebrać córkę ze szkoły w każdy wtorek i czwartek. By do tego nie dochodziło, mąż nie odprowadzał Ani do szkoły. Tłumaczył, że dziewczynka jest chora. Kobieta nie mogła spędzić też ze swoją córką kolejnego weekendu.

Ania zobaczyła się ze swoją mamą dopiero teraz. Po dwóch miesiącach.

Sonda
Jak oceniasz pracę bydgoskiego sądu?
Świąteczny jarmark w Bydgoszczy rośnie w oczach. Trwają przygotowania

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki