Wyjątkowe okrucieństwo

Głowa Artura wisiała jak na włosku. To była prawdziwa egzekucja. "Trzydzieści ciosów nożem w szyję" [ZDJĘCIA]

2023-05-04 11:17

Najpierw Krzysztof S. (39 l.) dał 100 tys. zł zaliczki oprychom, żeby ci, za te pieniądze, zabili jego sąsiada, Artura (+32 l,). Wynajęci bandyci nie dali jednak rady zabić Artura. Dotkliwie pobity mężczyzna przeżył. Wtedy Krzysztof S. postanowił wziąć sprawę w swoje ręce i zasadził się na Artura przed jego domem. 1 maja 2020 roku zadał mu trzydzieści ciosów nożem w szyję. Głowa Artura dosłownie wisiała jak na włosku. Krzysztof S.zabił 32-latka z powodu chorej miłości do sąsiadki...

Wstrząsające morderstwo w Dąbrówce. Głowa Artura wisiała jak na włosku

To był potworny widok. W 2020 roku w niewielkiej Dąbrowce koło Tucholi, w ogromnej kałuży krwi leżały zwłoki Artura. Na policję zadzwonił jego tata, który znalazł zabitego syna. Artur był po studiach. Prowadził gospodarstwo rolne.

W nocy wrócił do domu z urodzin swojej narzeczonej, Mileny. Sąsiedzi bardzo go lubili. Policjanci szybko ustalili, ze ktoś kilka dni temu ukradł tablice rejestracyjne od jego samochodu. Potem ten odebrał telefon, osoba która do niego zadzwoniła powiedziała mu, że tablice leżały na jezdni. Gdy Artur pojechał je odebrać, to rzuciło się na niego trzech mężczyzn. Artur zdołał uciec.

Mundurowi wytypowali napastników. Okazało się, że ci nie brali udział w morderstwie. Za to jeden z nich Paweł Cz. dostał 100 tys. zł zaliczki. Te pieniądze miały być zapłatą za zabicie Artura. Paweł Cz. wyjawił, że pieniądze dostał od Krzysztofa S. To był sąsiad Artura. Mieszkał na tej samej ulicy i to on zadał śmiertelne ciosy Arturowi. Potem jego bliskim składał kondolencje.

Zobacz: Artura zaszlachtował sąsiad. Makabra w kujawsko-pomorskiem [ZDJĘCIA]

Policja w domu Krzysztofa znalazła kamery, które nagrywały wszystko to, co działo się w domu naprzeciwko. W nim mieszkała młoda kobieta. Krzysztof tak się jej narzucał, ze musieli interweniować jej rodzice.

Artur to był jej chłopak. Miała się z nim pobrać. Wszyscy we wsi nie mogli doczekać się ich wesela. Biegli psychiatrzy uznali, że Krzysztof S., gdy "odcinał" Arturowi głowę, był poczytalny.

Sąd skazał go na 25 lat więzienia. Ma zapłacić tez rodzinie zamordowanego 600 tys. zł. tytułem zadośćuczynienia. Artur (32 l.) i Milena (22 l.) nie powiedzieć sobie "tak" w kościele. Pewnie na wesele zaprosiliby swojego najbliższego sąsiada Krzysztofa S. (36 l.) z mamą. Ten jednak, mordując narzeczonego Mileny, spowodował, że teraz na wsi wszyscy płaczą za Arturem, a jego przeklinają.

Po śmierci Artura Ch. jego narzeczona zamieściła na swoim profilu wzruszający wpis.

"Zawsze będziesz w moim sercu, zawsze będę o Tobie pamiętać do samego końca, tak jak My mieliśmy być do samego końca razem...A i zabrałam Ci bluzę z pokoju tą którą chciałeś mi dać, dobrze że ją ostatnio nosiłeś bo pachnie Tobą...Kocham najmocniej. Spoczywaj w spokoju "mój przyszły niedoszły mężu..."

Milena stara się żyć normalnie. Wpisu jednak do dzisiaj nie usunęła.

Sonda
Zgadzasz się z wyrokiem sądu?
Pogrzeb Marii Kiszczak
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki