Szokujące wyniki śledztwa

Katastrofa lotnicza w Bydgoszczy. Sibilla przyleciała z Włoch, by uczyć się latać i zginęła

2023-07-14 6:00

Sibilla G. (+25 l.) przyjechała do Polski z Włoch, by tu nauczyć się latać. Niestety, próba lądowania na wyłączonym jednym z dwóch silników zakończyła się tragicznie. Awionetka spadła na lotnisko w Bydgoszczy i błyskawicznie stanęła w ogniu. Sibilla i 60-letni instruktor zginęli w płomieniach. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych uznała, że przyczyną wypadku było przeciągniecie samolotu w trakcie wykonywania procedury przejścia na drugi krąg.

Sibilla marzyła o lataniu. By dobrze nauczyć się tej sztuki opuściła Włochy i zaczęła szkolenie w Bydgoszczy. 14 lipca 2020 roku o godzinie 9.30 wzbiła się w niebo. Siedziała za sterami Tecnama. Obok niej siedział pilot instruktor Grzegorz W., który miał wylatane 11 tys. godzin. Świadkowie mówili, że maszyna najpierw wykonywała niespotykane ewolucje w powietrzu, a potem nagle runęła na ziemię. Pomoc nadeszła błyskawicznie, jednak ratownicy nie zdołali uratować życia młodej kobiety i pilota. Dzisiaj już wiadomo, że samolot był sprawny do końca.

Zobacz: Koszmarny wypadek na lotnisku w Bydgoszczy. Zginęła Sibilla i Grzegorz

Katastrofa na lotnisku w Bydgoszczy. Zaskakujące wyniki śledztwa

Sprawą wypadku zajmowała się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która na koniec swojego raportu wysnuła takie wnioski: - Realizacja procedury przejścia na drugi krąg z jednym niepracującym silnikiem w konfiguracji samolotu: podwozie wypuszczone, klapy w pozycji „TO”, śmigło wiatrakujące – była praktycznie niewykonalna.

Na podstawie analizy zgromadzonych materiałów, komisja stwierdziła, że podejście samolotu do lądowania wykonane było z wyłączonym prawym silnikiem. Załoga nie informowała, że będzie wykonywać lądowanie z niepracującym silnikiem oraz nie zgłaszała problemów technicznych podczas podejścia. Po zakończeniu zadania w strefie, załoga zgłosiła zamiar lądowania, lecz na prostej do pasa RWY 08 decyzja o lądowaniu została zmieniona.

Śledczy ustalili także, że instruktor miał komplet potrzebnych uprawnień oraz w chwili zdarzenia nie był pod wpływem alkoholu.

Sonda
Czy uważasz, że śledczym uda się ustalić, co wydarzyło się tuż przed wypadkiem?
Lądowanie pierwszego samolotu w Radomiu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki