Larwy much w kebabie? Klientka z Bydgoszczy alarmuje, lokal odpowiada: "Jesteśmy zszokowani"
We wtorek, 3 czerwca, w mediach społecznościowych pojawił się niepokojący wpis bydgoszczanki, który szybko przyciągnął uwagę mieszkańców. Pani Martyna opublikowała zdjęcie mięsa z kebaba zakupionego w lokalu Paco Pizza&Kebab przy ul. Szubińskiej 28 w Bydgoszczy. „Chciałabym ostrzec przed Paco na Błoniu – alarmowała. – Takie coś znaleźliśmy w mięsie kebaba. Dodam, że jadły to dzieci”.
Na opublikowanym zdjęciu widać coś, co według internautów przypominało larwy owadów lub jajka much. „Z tego wylęgają się mady” – komentowali. W sieci pojawiły się także głosy, by sprawę natychmiast zgłosić do sanepidu.
Zaniepokojona kobieta zadzwoniła do lokalu i przesłała zdjęcia produktu. – Kierownik oddzwonił i zapytał, co chcemy za taki przypadek – dodała pani Martyna w komentarzu.
Skontaktowana przez Gazetę Wyborczą obsługa Paco nie ukrywała zaskoczenia i niepokoju. – Jestem zszokowany. Pewnie będziemy mieli na głowie sanepid – mówi "Wyborczej" pracownik lokalu i brat właściciela. – Od ośmiu lat mamy tego samego dostawcę. Nigdy nie było skarg. Mięso jest mrożone, codziennie świeże, bez żadnego odgrzewania - dodaje.
Mężczyzna zapewnia, że zaraz po zgłoszeniu sprawdzili pozostałe partie produktu. – Nic takiego nie zauważyliśmy. Kroiliśmy warstwę po warstwie. Pracujemy uczciwie i dbamy o jakość – podkreśla. – Ale po wpisie pani Martyny rozkręciła się burza. Dzwonią klienci, pytają, martwią się - wyjaśnia.
Lokal nie uchyla się od odpowiedzialności i zapowiada współpracę ze służbami sanitarnymi, jeśli będzie taka potrzeba. – Mogę tylko przeprosić. To nie nasza wina, ale rozumiem oburzenie – mówi mężczyzna.
Na razie nie wiadomo, czy sprawą zajmie się sanepid. Internauci i klienci lokalu czekają na dalszy rozwój wydarzeń.
Polecany artykuł: