pręt przebił jego głowę

Para 19-latków szykowała się do ślubu. Filip zginął na oczach córeczki i ukochanej

2023-10-15 4:30

Ten dramat wstrząsnął mieszkańcami woj. kujawsko-pomorskiego. Filip B (+19 l.) i Julia D. (19 l.) mieli ślubować sobie miłość na wieki, po czym hucznie świętować to z rodziną. Niestety, na skutek tragicznego wypadku ich wspólne plany legły w gruzach. Nastolatkowie, wracając od rodziców niedoszłej panny młodej, zderzyli się z ciężarówką. Z pojazdu wyleciał pręt i dosłownie jak włócznia przebił czaszkę Filipa. Chłopak zginął na oczach ukochanej i ich malutkiej córeczki...

Miał być ślub, a był pogrzeb Filipa. Dramatyczny wypadek rozdzielił narzeczonych

Do tego tragicznego zdarzenia doszło 14 października 2019 roku w miejscowości Dolny Młyn (powiat świecki). - Z naszych ustaleń wynika, że 52-letni kierowca ciężarowego dafa, podczas wymijania się z samochodem osobowym volvo, prawym bokiem pojazdu uderzył w drzewo. Części z uszkodzonej skrzyni ładunkowej spadły na osobówkę, a wbijając się przez jej przednią szybę spowodowały obrażenia ciała kierowcy. W wyniku zginął 19-letni mieszkaniec powiatu żnińskiego – mówiła nam w 2019 roku podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy policji w Świeciu.

Zmarłym był Filip D., z którym podróżowała jego ukochana oraz ich siedmiomiesięczna córeczka. - Tego się nie da opisać. To po prostu wielki pech. Pręt wyleciał z naczepy i zmasakrował jego głowę. Dosłownie przebił ją. Ten chłopak zginął na miejscu. To wszystko stało się na oczach jego narzeczonej i małej córeczki... - mówi nam jeden ze śledczych.

Kierowca samochodu ciężarowego Mirosław D., po przesłuchaniu został zwolniony do domu. W chwili wypadku był trzeźwy.

Osoba znająca szczegóły tej tragedii zdradziła nam, że zamiast hucznego wesela w sobotę, 19 października 2019 roku, dzień wcześniej  odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego 19-latka. Jego ukochana zrobione wcześniej wygrawerowane obrączki miała wrzucić do jego trumny...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki