
Samolot krążył nad Bydgoszczą i nie mógł wylądować. Wszystko przez awarię GPS!
W poniedziałek, 16 czerwca samolot lecący z hiszpańskiego Alicante do Bydgoszczy miał lądować na tamtejszym lotnisku około godziny 10.00. Na pasażerów czekali bliscy, a kolejni podróżni szykowali się już do rejsu powrotnego. Jednak, ku ich zaskoczeniu, maszyna nie wylądowała – zamiast tego krążyła nad miastem, a następnie odleciała.
– Samolot kręcił sporo kółek nad lotniskiem. Jak inni sprawdzałam na Flightradarze, jak próbuje podejść do lądowania i nie może. Potem zniknął z radaru i odleciał – relacjonowała dla „Gazety Wyborczej” pani Magdalena, jedna z oczekujących na przylot.
Jak poinformował "Gazetę Wyborczą" Mateusz Dul, rzecznik Portu Lotniczego w Bydgoszczy, przyczyną zamieszania były zakłócenia sygnału GPS, które wpłynęły na systemy nawigacyjne samolotu. – Mieliśmy chwilowe problemy z sygnałem GPS. Samolot został przekierowany do Poznania. Sytuacja jest już opanowana – zapewnił Dul.
Pasażerowie lotu z Alicante bezpiecznie wylądowali w Poznaniu, skąd zostali przetransportowani do Bydgoszczy. Ten sam samolot później zabrał kolejnych podróżnych z powrotem na hiszpańskie wybrzeże.
Choć w ostatnim czasie podobne zakłócenia GPS zgłaszali operatorzy dronów z rejonu Bałtyku, port lotniczy w Bydgoszczy nie łączy incydentu z tymi przypadkami. Regularne połączenie z Alicante cieszy się dużym zainteresowaniem i zazwyczaj obsługuje komplet pasażerów – podkreśla „Gazeta Wyborcza”.