Tyle kosztuje dziś studniówka! Rodzice załamani. Nie wiem, skąd wezmę pieniądze

i

Autor: Shutterstock Zdj. ilustracyjne.

"Nie wiem, skąd wezmę pieniądze"

Tyle kosztuje dziś studniówka! Rodzice załamani. "Nie wiem, skąd wezmę pieniądze"

2024-01-12 10:46

Początek roku to czas studniówek. Przyszli maturzyści nie mogą się ich doczekać, bo to jedna z ostatnich imprez w szkolnym gronie. Dzieci się cieszą, a rodzice płacą. I płaczą, ponieważ drożyzna dotyczy również studniówek. Ceny rosną, koszt niektórych imprez zaczyna przypominać organizację wesela. Załamani rodzice nie wiedzą, skąd brać pieniądze na zachcianki swoich pociech.

Studniówka kosztuje fortunę. Rodzice nie wiedzą, skąd brać pieniądze

Niedawno były święta, gdzie wydaliśmy sporo pieniędzy na prezenty i jedzenie. Nowy rok ulgi pod względem wydatków raczej nie przynosi, jeśli jest się dzieckiem maturzysty. Pierwsze tygodnie nowego roku to zwykle czas studniówek, a to kolejny wydatek. Zwłaszcza, że koszt takiej imprezy z roku na rok jest coraz wyższy. Wszyscy chcą pięknie wyglądać, a to kosztuje. Studniówka ma być niezapomnianym przeżyciem, więc nastolatki chcą wszystkiego, co najlepsze. A płacą rodzice, którzy sami przyznają, że coraz trudniej jest im w domowym budżecie znaleźć pieniądze na studniówkę.

Pani Agata wylicza, ile musi wydać na studniówkę swojej córki, Natalii. Makijaż - 300 zł. Fryzjer - kolejne 300, podobnie jak dodatki. Sukienka i buty - po 500 zł. Do tego koszt tzw. talerzyka i miejsca za osobę towarzyszącą. A przecież fotograf i kamerzysta to osoby, które są na każdej studniówce i też nie wykonują swojej pracy za darmo. - No nie wiem, czy w trzech tysiącach się zamknę. Kredyt murowany! - napisała pani Agata w liście do serwisu gazeta.pl. Kobieta przyznaje, że "niełatwo jest być mamą dziewiętnastolatki wkraczającej w dorosły świat". - Dzisiejsze dzieci potrzebują zdecydowanie więcej zainteresowania i wsparcia nie tylko w postaci dobrego słowa, lecz także grubego portfela rodziców - uważa kobieta. Takich rodziców jak pani Agata jest wielu. Chcą, aby ich dzieciom niczego nie brakowało, więc wydają setki lub nawet tysiące złotych na rzecz jednej imprezy. Współczesne studniówki niemal w niczym nie przypominają tego, co działo się kiedyś. Kiedyś był to bal na sali gimnastycznej w szkole. Dziś ta impreza dorównuje rangą niektórym weselom.

Rodzice nastolatków są załamani, nie wiedzą, skąd brać pieniądze na zachcianki swoich pociech. - [...] Ze względu na ceny dzieci powinny nam darować i trochę spuścić powietrze. Przy trójce dzieci ciężko cokolwiek zaoszczędzić. Mamy też kredyt na mieszkanie. Nie wiem, skąd wezmę pieniądze, ale nie chcę sprawiać córce przykrości, więc najprawdopodobniej dostanie wszystko, czego oczekuje - pisze pani Agata.

CZYTAJ TEŻ: Drożyzna uderzy z nową siłą na wiosnę. Zmiany stóp procentowych dopiero w 2025 roku?

Źródło: gazeta.pl

Janusz Kowalski pląsa na parkiecie! Z takimi umiejętnościami mógłby podpić "Taniec z gwiazdami"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki