bomba strzelce2

i

Autor: materiały Lubuska Policja Znaleziskiem zajęli się fachowcy.

Głupi żart 13-latka postawił na nogi pirotechników! A wszystko przez pomyłkę!

2020-05-14 12:47

"W domu jest podłożona bomba" - męski głos w słuchawce telefonu usłyszała mieszkająca w Elblągu kobieta. Wystraszyła się. Mieszka w domu jednorodzinnym, a głos wydawał się być poważny. Sprawę od razu zgłosiła na policję. Po chwili funkcjonariusze z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego przeszukiwali jej posesję.

Był wtorek, godzina 22.40, gdy policjanci rozpoznania pirotechnicznego przeszukiwali teren przy budynku oraz zaparkowane tam samochody. W tym samym czasie policjanci kryminalni ustalili, do kogo należy telefon, z którego dzwoniono. Trop poprowadził do województwa zachodniopomorskiego.

Bomby nie znaleziono. Szybko jednak znaleziono sprawcę głupiego żartu, który zaangażował służby. Okazał się nim 13-letni chłopiec. Jak ustalili policjanci rozmawiał on ze swoim poznanym w internecie kolegą. Obaj byli zainspirowani śmiesznym filmem krążącym w sieci i postanowili zrobić żart innemu znajomemu. Żart miał polegać na tym, że jeden z nich zadzwoni do znajomego i powie, że w jego domu jest bomba. 13-latek dostał od swojego rozmówcy numer telefonu pod który miał zadzwonić i tak też zrobił. Jak ustalono, 13-latek przekręcił jedną z cyfr numeru. Efekt był taki, że zadzwonił w zupełnie inne miejsce i… powiedział o podłożonej bombie.

Nieletni sprawca wywołania alarmu został przesłuchany w obecności rodziców. Zabezpieczono również telefon, z którego dzwonił. Teraz może odpowiedzieć za wywołanie fałszywego alarmu. Z racji wieku sprawa trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich.

16-latka pobita i porwana przez rodzinę swojego chłopaka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki