Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Jak zgodnie twierdzą operatorzy - lepsza jest zła segregacja niż żadna. Niektórzy gorzowianie muszą się jeszcze podszkolić.
Jak idzie nam selekcja odpadów? Najlepiej segregują mieszkańcy domków jednorodzinnych, najgorzej bloków. - Idziemy jednak w dobrym kierunku, przed nami jeszcze sporo nauki – uważa Katrzyna Szczepańska, dyrektor biura MG6:
Po zmianie z trzech na pięć frakcji w Gorzowie 1363 gospodarstw zmieniło deklaracje z segregowanych na niesegregowane. Sytuacja powoli odwraca się, gdy od stycznia wzrosły ceny za wywóz śmieci. Część osiedli przykładnie segreguje śmieci a inne mają z tym problem. - Będziemy nadal edukować mieszkańców. Chodzi o ich zaangażowanie, a wtedy na pewno sytuacja się poprawi - uważa dyrektor Szczepańska.
Spory kłopot stanowią odpady wielkogabarytowe zwłaszcza na osiedlach z blokami. Odbierane są one raz w miesiącu. Niestety mieszkańcy wystawią je nie zważając na terminy i leżą one kilkanaście dni. Karą za nieprzestrzeganie segregacji śmieci jest zwiększenie opłaty. Jednak za nim to się stanie MG6 wystawia tzw. żółtą kartkę.