Wjechał w dwie kobiety, gdy podlewały kwiaty. Pijacki rajd zakończył się tragedią

2025-06-30 11:00

W Jarnatowie niedaleko Lubniewic (woj. lubuskie) doszło do wstrząsającej tragedii. Dwie kobiety podlewały kwiaty przed swoim domem, gdy nagle wjechała w nie osobowa mazda. 59-letnia kobieta zginęła na miejscu, a jej 24-letnia córka z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Był pijany.

Super Express Google News

Do dramatycznych zdarzeń doszło w niedzielę, 29 czerwca, po południu. Kierujący mazdą w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, ściął znak drogowy i wjechał na skarpę przed budynkiem, na której były w tym czasie dwie kobiety i podlewały kwiaty. Po potrąceniu odjechał z miejsca zdarzenia.

Jak informuje lokalny portal gorzowianin.com, dzięki temu, że w Jarnatowie odbywał się w tym czasie festyn, wszystkie służby ratunkowe pojawiły się na miejscu w ciągu kilku minut i natychmiast rozpoczęły akcję ratunkową.

Niestety 59-letnia kobieta zginęła na miejscu. Jej 24-letnia córka w ciężkim stanie i z licznymi złamaniami została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala w Gorzowie. Młoda kobieta walczy o życie.

Kierujący mazdą został zatrzymany. Okazało się, że 31-latek był pijany. Mężczyzna miał w swoim organizmie ponad 1,4 promila alkoholu. Jak informuje Radio ESKA, prawdopodobnie jeszcze w poniedziałek sprawca wypadku zostanie przesłuchany.

Sprawą zajmuje się sulęcińska policja pod nadzorem prokuratury. Pijanemu kierowcy grozi surowa kara za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Czy zdałbyś prawo jazdy? Zmierz się z pytaniami w quizie
Pytanie 1 z 10
Kto ma obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa (z wyjątkiem osób wymienionych w przepisach)?
Pokaz pierwszej pomocy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki