Dramat mieszkańców Rogowic! Rozjuszone stado dzików we wsi! "Co noc pilnuję, strzelam petardami"

2021-07-22 17:08

Prawdziwy koszmar przechodzą mieszkańcy wsi Rogowice w gminie Mniów! Jak podało "Echo Dnia", w miejscowości na dobre zadomowiły się dziki, które nie mają litości dla upraw gospodarzy. - Nie mam już siły. Co noc pilnuję, strzelam petardami, ale nie jestem w stanie być na polu cały czas. Co z tego, że koło łowieckie da 200 złotych odszkodowania za zniszczone ziemniaki, jak ja nie chcę ich pieniędzy, tylko chcę mieć swoje ekologiczne ziemniaki - skarży się pani Krystyna w rozmowie z regionalnym dziennikiem. Mieszkańcy małej miejscowości uważają, że problem dzików powinni rozwiązać myśliwi, ale łowczy z Koła Łowieckiego Cietrzew wyjaśniają, że odstrzał idzie zgodnie z planem: spośród 53 dzików, myśliwi mają na koncie już 17 odstrzelonych zwierząt. Los hasających po Rogowicach dzików okaże się zatem w dłuższej perspektywie nie do pozazdroszczenia.

Dramat mieszkańców Rogowic! Rozjuszone stado dzików we wsi! Co noc pilnuję, strzelam petardami

i

Autor: Pixabay/ Archiwum prywatne Dramat mieszkańców Rogowic! Rozjuszone stado dzików we wsi! "Co noc pilnuję, strzelam petardami"

Mieszkańcy Rogowic na swój los poskarżyli się redakcji "Echa Dnia". Jak przyznali, wałęsające się po wsi dziki spędzają im sen z powiek. Ryjące w ziemi włochate zwierzęta upodobały sobie zwłaszcza miejscowe ekologiczne uprawy. Przed zdobyciem przysmaków nie powstrzymują dzikich gości z lasu ani zasieki, ani płoty, ani odpalane nocami petardy!

-  Nie mam już siły. Co noc pilnuję, strzelam petardami, ale nie jestem w stanie być na polu cały czas. Co z tego, że koło łowieckie da 200 złotych odszkodowania za zniszczone ziemniaki, jak ja nie chcę ich pieniędzy, tylko chcę mieć swoje ekologiczne ziemniaki - mówi cytowana przez "Echo Dnia" pani Krystyna z Rogowic.

Również inni gospodarze podkreślają, że dziki sprawiły, że w tym roku można zapomnieć o jakichkolwiek plonach. Dziki bez problemu rozdzierają zabezpieczenia. Mieszkańcy Rogowic twierdzą wręcz, że zwierzęta zawładnęły wsią!

O pomoc rolnicy zwrócili się do miejscowego Koła Łowieckiego Cietrzew. Okoliczni myśliwi wyjaśniają jednak, że akcja ostrzału zwierząt trwa. Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.

- Jeżeli chodzi o realizację planu to w ubiegłym sezonie mieliśmy odstrzelić 43. dziki, a odstrzeliliśmy 27. W tym sezonie, który rozpoczął się 1 kwietnia, w planie mamy odstrzał 53. zwierząt, a już odstrzeliliśmy 17. Ludzie muszą zrozumieć, że wszyscy pracujemy i nie jesteśmy w stanie chodzić codziennie po nocach i pilnować dzików. Oprócz Rogowic odpowiadamy za prawie 7 tysięcy hektarów położonych w innych wsiach - wyjaśnia członek koła Tomasz Pasierbek w rozmowie z "Echem Dnia".

Wygląda na to, że niebawem dziki dadzą spokój mieszkańcom Rogowic. Zwierzęta czeka jednak los nie do pozazdroszczenia, żywot ponad pół setki osobników zakończy wystrzelona z karabinowej lufy kula.

4000 zł grzywny za jazdę z prędkością 236 km/h

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki