- W Kielcach zamontowano szklaną taflę w chodniku, która miała być artystycznym symbolem, lecz wzbudziła kontrowersje.
- Instalacja, nazwana "Niebem Kielc", kosztowała prawie 90 tysięcy złotych i podzieliła mieszkańców oraz polityków.
- Czy "Niebo Kielc" to dzieło sztuki promujące miasto, czy symbol marnotrawstwa publicznych pieniędzy?
- Dowiedz się, dlaczego tafla szkła stała się lustrem odbijającym emocje i podziały w Kielcach.
Spis treści
Kielce to miasto o bogatej historii i wyjątkowym położeniu, ale też zmagające się z problemami finansowymi i wizerunkowymi. Wielu mieszkańców narzeka na niskie zarobki, rosnące koszty życia i ograniczone inwestycje w infrastrukturę. Właśnie dlatego, gdy w centrum pojawiło się lustro za 87 tysięcy złotych, wielu kielczan zadało sobie pytane: czy naprawdę na to nas stać? W instalacji nazywanej "Niebem Kielce" jedni widzą dzieło sztuki i promocję miasta, inni niepotrzebny wydatek, który bardziej dzieli niż łączy.
"Niebo Kielc" pochłonęło ogromne pieniądze
Kwadratowa tafla szkła, odbijająca niebo i chmury, miała być artystyczną metaforą i ozdobą centrum Kielc. Instalację autorstwa Marka Cecuły odsłonięto w sobotę, 4 października i niemalże od razu wzbudziła ona mieszane uczucia, jednak artysta widzi w niej coś więcej.
"Niebo Kielc" to rzeźba nie tyle stojąca, co interaktywna. To lustro, które w metaforyczny sprowadza niebo na ziemię. Tworzy pomost pomiędzy przestrzenią miejską i sakralną. Uważam, że są to dobrze wydane pieniądze - przekonywał artysta Marek Cecuła, cytuje portal kielce.wyborcza.pl.
Gdy jednak tylko w sieci pojawiły się zdjęcia "Nieba Kielc", internauci nie mieli skrupułów i szybko internet zalała fala komentarzy. Sporo negatywnych głosów pojawiło się m.in. pod postem na profilu "Miasto Kielce" na Facebooku:
Gdyby tylko elementy infrastruktury ułatwiające niektórym życie, takie jak windy w przestrzeni miejskiej, były bardziej artystyczne, może też znalazłyby się na nie środki.
Ładnie się tam bawicie w tych Kielcach. Co teraz będzie? Sztuczne liście za 200 tys. przypominające o ulotnym czasie?
Publiczne pieniądze kolejny raz zmarnowane.
W mieście w którym brakuje na podstawowe potrzeby i w którym zarobki są najniższe w kraju, stawia się lustro za 86.000zł? Tracę nadzieję że kiedykolwiek tu będzie dobrze [...]
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
"Niebo Kielc" za niemal 90 tys. zł! [ZDJĘCIA]
Politycy PiS w natarciu. Im również nie podoba się nowa atrakcja Kielc
Do całej sprawy odnieśli się również politycy, w tym m.in. szefowa świętokrzyskiego PiS Anna Krupka, która wspominając dodatkowo, że miasto ma 1,3 miliardów złotych długu, napisała w mediach społecznościowych:
Ile może kosztować lustro? W Kielcach – więcej niż zdrowy rozsądek, czyli 86 800 zł
Suchej nitki na sprawie nie pozostawili politycy Konfederacji, a dokładnie poseł z Lubelszczyzny Bartłomiej Pejo, który w mediach społecznościowych również podważył sens nowej instalacji:
Nie wiem, czy to można nazwać sztuką, ale jedno jest pewne - rachunek za nią zapłacili wszyscy, tylko nie autor.
Sztuka czy fanaberia?
Biuro Wystaw Artystycznych, które zgłosiło projekt do konkursu, przypomina, że "Niebo Kielc" było jednym z najlepiej ocenionych projektów w Polsce. W ramach programu "Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej – 2025" uzyskało 98 punktów na 100 i 77 800 zł dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z budżetu miasta dołożono natomiast tylko 9 tysięcy złotych.
Mimo to nadal dla wielu osób to przykład bezsensownego wydatku w trudnych czasach, dla innych odważny gest artystyczny, który pokazuje, że miasto może być przestrzenią sztuki, a nie tylko betonowych ulic i reklam.
