Kielecki autobus (zdj. ilustracyjne)

i

Autor: ToM

Kielczanie doczekali się! PO LATACH próśb powstanie ważny przystanek

2019-10-16 11:02

Po latach próśb, pism i interpelacji mieszkańcy Kielc wreszcie będą cieszyć się przystankiem autobusowym przy ul. Żelaznej. Przystanek powstanie w bezpośrednim sąsiedztwie dworca i Powiatowego Centrum Usług Medycznych.

Nowy przystanek autobusowy przy ul. Żelaznej będzie dużym ułatwieniem dla podróżnych i pacjentów. Do tej pory najbliższe znajdowały się na ul. Żytniej, Czarnowskiej i Paderewskiego. 

Mieszkańcy próbowali "wywalczyć" budowę obiektu od wielu lat. Temat jak bumerang wracał zwłaszcza przed wyborami.

- Od wielu lat były postulaty, żeby przystanek w okolicach dworca kolejowego powstał - przyznaje w rozmowie z Radiem Eska Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Władze miasta przychylają się do tego.

Jarosław Skrzydło zdradza, że drogowcy na początku rozważali inne koncepcje. Jedną z nich była budowa zatoki autobusowej od podstaw. Taka inwestycja byłaby jednak bardzo droga i wiązałaby się z poważnymi utrudnieniami. Prace remontowe objęłyby wtedy również część ul. Sienkiewicza.

- Koszt takiego przedsięwzięcia zamknąłby się w granicach od 700 tys. do 1 mln zł - podaje rzecznik. - Udało się nam natomiast znaleźć rozwiązanie bardzo niskokosztowe.

Drogowcy umieszczą nowy przystanek autobusowy w miejscu, gdzie dzisiaj ul. Wspólna łączy się z ul. Żelazną, blisko ul. Sienkiewicza. Plan zakłada również powstanie drugiego przystanku, dla busów, który zostanie umieszczony nieco niżej. Inwestycja będzie możliwa dzięki likwidacji sześciu miejsc postojowych.

- Zaletą tego rozwiązania jest to, że - z djednej strony - zapewniamy obsługę komunikacyjną dworca PKP, a z drugiej strony - były takie postulaty radnych - dostęp do Powiatowego Centrum Usług Medycznych - zaznacza Jarosław Skrzydło.

Nowy przystanek bardzo usprawni komunikację w centrum Kielc, ale nie będzie rozwiązaniem idealnym. Rzecznik MZD w rozmowie z Radiem Eska potwierdził, że nowa zatoka będzie mieć raptem 25 metrów długości, a to oznacza, że może zatrzymywać się tam tylko jeden autobus w jednym momencie.

Miejski Zarząd Dróg jeszcze nie zdecydował, jakie linie będą się zatrzymywać na nowym przystanku, przy podejmowaniu decyzji ograniczenia zostaną wzięte pod uwagę . 

- Po wstępnych rozmowach z ZTM zakładamy, że te najbardziej oblegane, najbardziej popularne linie będą się tam zatrzymywać, tak że będzie to korzystne dla pasażerów - zapewnia Jarosław Skrzydło w rozmowie z Radiem Eska.

Nowy przystanek będzie tzw. pilotażowym rozwiązaniem do kwietnia 2020. Jego powstanie może ograniczyć widoczność dla innych pojazdów i spowodować potencjalne niebezpieczeństwo.

W kwietniu przyszłego roku MZD, Urząd Miasta, ZTM i policja ocenią, czy przystanek nie stanowi zagrożenia i spełnia swą funkcję. Dopiero po tym dalsze losy przystanku będą znane.

MZD nie ukrywa jednak, że liczy na realizację kosztowniejszej i trudniejszej inwestycji - budowy pełnowymiarowej zatoki autobusowej w przyszłości.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki